Schumacher nie wróci na padok F1 w roli komentatora telewizyjnego

Michael Schumacher zadeklarował, że nie zamierza spędzić sportowej emerytury na podróżowaniu z Formułą 1 jako komentator telewizyjny, co czyni wielu innych byłych kierowców, także mistrzowie świata. 44-letni Niemiec, który po sezonie 2012 oddał kokpit Mercedesa i drugi raz opuścił królową sportów motorowych, nie chce poświęcać jej swojego życia, gdy już przestał być zawodnikiem.

„To nie dla mnie". - odparł siedmiokrotny czempion F1 rodzimemu dziennikowi Bild, spytany o pomysł relacjonowania wyścigów grand prix dla telewizji. „Po pierwsze, Formuła Jeden zmienia się tak szybko, że nawet ja jestem już daleko w tyle i to nie byłoby w moim stylu. Po drugie, znowu byłbym daleko od rodziny, a nawet nie miał przyjemności prowadzenia bolidu". Poproszony więc o wyjaśnienie, co będzie robił, kiedy w niedzielę na australijskim torze Albert Park wystartują pierwsze zawody sezonu 2013, Schumacher odparł: „Oglądał telewizję w domu".

Po padoku F1 w roli komentatora/eksperta przechadzają się tak znane nazwiska, jak Niki Lauda, Damon Hill, Martin Brundle, Johnny Herbert, czy Jacques Villeneuve.