Schumacher nie będzie szefem Ferrari

Michael Schumacher zdementował pogłoski jakoby w niedalekiej przyszłości miał zostać szefem zespołu Ferrari.

Siedmiokrotny mistrz świata w ostatnich dniach po raz kolejny pojawił się na torze podczas testów zimowych. Niemiec nawet, jeśli nie jest obecny na torze, na bieżąco dostaje najbardziej szczegółowe informacje o przebiegu testów, co sprawiło, że prasa zaczęła spekulować, że Schumacher może wkrótce zostać szefem zespołu Ferrari.

Jednak Willi Weber - manager Michaela - zdecydowanie podkreślił, że nie ma żadnych planów, aby jego podopieczny miał pełnić stanowisko wymagające pracy na pełny etat.

„Jeśli Michael dalej chciałby być na każdym wyścigu, mógłby równie dobrze kontynuować karierę jako kierowca”, powiedział.

Źródła zbliżone do samego Schuamchera potwierdziły magazynowi Autosport, że plotki mówiące o Schumacherze jako szefie Ferrari są zdecydowanie przesadzone i są nadinterpretacją zaangażowania Schumachera w rolę doradcy.

„Ludzie wyciągają złe wnioski”, powiedział informator. „Owszem prawdą jest, że Michael dostaje wszystkie szczegółowe dane na swojego laptopa oraz, że bierze udział w wielu spotkaniach. Jednak to wcale nie znaczy, że od razu musi zostać szefem.”

„Michael pełni obecnie rolę doradcy i jak zwykle chce wykonywać swoją pracę jak najlepiej.”

Powszechnie wiadomo również, że aktualna rola Schumachera nie jest dokładnie określona, więc zaangażowanie w ciągu roku może się zmienić zależnie od tego jak wiele czasu będzie gotowy poświęcić.

Nie potwierdziły się również plotki mówiące o tym, że Schumacher miałby w niedalekiej przyszłości testować nowy model Ferrari - F2007.

„Aktualnie nie ma planów, aby Michael testował dla Ferrari”, powiedziała Sabine Kehm - rzecznik prasowy Niemieckiego asa.