Sauber: Wehrlein odpowiedział swoim krytykom

Pascal Wehrlein niespodziewanie punktując w wyścigu Formuły 1 o GP Hiszpanii dał odpowiedź osobom, które krytykowały go za opuszczenie pierwszych dwóch zawodów sezonu, stwierdziła szefowa Saubera - Monisha Kaltenborn.

Wehrlein nabawił się kontuzji kręgosłupa w wypadku podczas styczniowego Race of Champions i zrezygnował z udziału w wyścigach o GP Australii oraz GP Chin - chociaż wcześniej został dopuszczony do jazdy przez lekarzy FIA. Protegowany Mercedesa tłumaczył odstępowanie od startów brakiem odpowiedniej formy fizycznej, jako że uraz nie pozwalał mu trenować przez pewien czas.

Niektórzy zarzucali Niemcowi brak zaangażowania, ambicji czy profesjonalizmu, ale ostatniej niedzieli 22-latek sprawił, że z powrotem mówi się o nim w pozytywnych słowach. Chociaż Sauber wydaje się mieć najgorszy lub prawie najgorszy bolid w stawce, Wehrlein przeciął metę GP Hiszpanii jako siódmy, znakomicie wykorzystując unikalną strategię pojedynczego pit-stopu.

Były mistrz serii DTM dostał 5-sekundową karę za zjechanie do boksów po niewłaściwej stronie słupka, lecz ostatecznie kosztowało go to tylko jedną pozycję.

„To dla niego wspaniałe, ponieważ był wystawiony na wiele niesprawiedliwej i zdecydowanie nieprofesjonalnej krytyki". - mówi Kaltenborn. „To ważny wynik dla jego pewności siebie, bo jest utalentowanym kierowcą - dlatego go zatrudniliśmy".

„Takie rezultaty są korzystne dla jego rozwoju. Tym występem odpowiada swoim krytykom. Nie wiem, co mieliby teraz krytykować".

Kaltenborn poza tym tłumaczyła Wehrleina ze złamania przepisów na torze Barcelona-Catalunya.

Pascal udał się na pit-stop w niewłaściwy sposób, gdyż dostał przez radio polecenie wykonania go, kiedy był już tuż przed aleją serwisową. Miał więc mało czasu na reakcję.Sauber ściągał swojego kierowcę na postój nagle, jako że zarządzono okres wirtualnego samochodu bezpieczeństwa. Zmiana opon przy VSC przynosi mniejsze straty czasowe niż wizyta u mechaników w normalnych warunkach.

„To smutne, że dostał polecenie zjazdu tak późno, że otrzymał tę karę, ale to nie ma znaczenia". - powiedziała Kaltenborn. „Miał ułamek sekundy, polecenie zostało wydane odrobinę za późno, ale jeszcze mógł zareagować".

Monisha Kaltenborn

„Nie powinniśmy narzekać, że mogło być lepiej - jesteśmy zadowoleni z tego, co mamy". - podsumowała.