Brawn GP nie osiada na laurach

Zespół Brawn GP jest faworytem do zdobycia mistrzostwa świata, ale Ross Brawn zaznacza, że jego drużyna nie może osiadać na laurach.

Pomimo, że Jenson Button ma 26 punktową przewagę po sześciu wygranych wyścigach, to poprzednie doświadczenia w Ferrari nauczyły Rossa Brawna, że sprawy mogą jeszcze przybrać zły obrót. Zapytany, czy po zwycięstwie Buttona w Turcji zespół zaczął już mysleć o mistrzostwie świata, Brawn odpowiedział: ''Nie było trudno nie zacząć o tym myśleć.''

''Nie należy się angażować w takie myśli, ponieważ zawsze może się wydarzyć coś nieoczekiwanego. Trzy sezony w Ferrari, gdzie byliśmy bardzo blisko, lecz nie udało nam się zdobyc mistrzostwa nauczyły mnie, że można o tym mysleć dopiero gdy się to osiągnie.'' - dodał.

Szef Brawn GP oświadczył również, że nie miesza się do walki pomiędzy swoimi kierowcami. Stwierdził, że będzie to lepsze rozwiązanie od tego, jakie stosowano w Ferrari i Benettonie, gdzie Michael Schumacher był faworyzowany.

''Myślę, że podczas sezonu mamy do czynienia z pewnymii fazami. Na początku nie można powiedzieć, który z kierowców ma większe szanse. Bez wątpienia, pod koniec sezonu może dojść do tego, że trzeba będzie podejmować w tej sprawie decyzje, i podejmiemy je, jeśli będzie trzeba. Ale na obecnym etapie nie mamy potrzeby podejmowania takich kroków.'' - powiedział Brawn. Zapytany o to, co doradziłby Jensonowi Buttonowi, Ross Brawn odpowiedział: ''Jeśli mam być szczery, to poradziłbym mu, żeby dalej robił to, co dotychczas. Jeden z chłopaków zapytał mnie w niedzielę co powinien zrobić w pierwszym zakręcie. Uważam, że jeśli zaczniemy im mówić co mają robić, to będziemy mieli problem. Jedyne co możesz zrobić, to dać im wolną rękę. Jeśli będą popełniać błędy, to wtedy trzeba przysiąść i przeanalizować sytuację. W innym wypadku nie wolno się mieszać. Jenson jest świetnym kierowcą i nie mogę nic zarzucić stylowi jego jazdy.''