Rosberg wściekły z powodu braku postępów w Mercedesie

Nico Rosberg opisał W01 jako klęskę. Mercedes jest coraz bliżej porzucenia prac nad swoim bolidem z 2010 roku.

Dwudziestopięcioletni Niemiec po raz kolejny zdołał zająć wyższą lokatę w wyścigu niż siedmiokrotny mistrz świata, Michael Schumacher. Pomimo tego, wyścig skończył dopiero na dziesiątym miejscu. Dwa miejsca w końcowym zestawieniu zawdzięcza temu, że część zawodników otrzymała kary. Rosberg był wściekły po wyścigu, a kilka dni później powiedział w udzielonym wywiadzie: "To katastrofa."

"Problem z oponami jest bardzo dobrze nam znany. Od tygodni powtarzamy, że zbliżamy się coraz bardziej do czołówki, ale tak naprawdę nic takiego się nie dzieje. Tak właściwie to cofamy się." "Jeżeli jesteś dwunasty (na tym miejscu Rosberg przejechał linię mety) za dwoma bolidami Williamsa, które dwa tygodnie wcześniej nigdzie nie były, to czego można oczekiwać? Przeszedłem z Williamsa do Mercedesa, ponieważ myślałem, że będę jeździł samochodem, który pozwoli wygrywać." Ross Brawn powiedział, że zespół dalej będzie pracował nad W01, ale nadszedł czas na nowe podejście.

"Nie wykonaliśmy odpowiednio dobrej pracy.", powiedział szef zespołu Mercedes.

"Po pierwsze, musimy sprawić, żeby nasz nowy pakiet aerodynamiczny zaczął spisywać się jak należy i w zależności od efektów zobaczymy nad czym skupimy się później.", dodał Brawn.