Rosberg nie odda Hamiltonowi zwycięstwa w innym wyścigu

Mercedes wykluczył, aby Nico Rosberg oddał Lewisowi Hamiltonowi zwycięstwo przy najbliższej okazji w Formule 1 za wczorajsze GP Monako.

Rosberg dostał "w prezencie" wygraną od Hamiltona na ulicach Monte Carlo, korzystając na niepotrzebnym pit-stopie zespołowego partnera w trakcie neutralizacji pod koniec zawodów. Postój zdegradował mistrza świata na trzecie miejsce - jeszcze za Sebastiana Vettela z Ferrari. Mercedes wziął odpowiedzialność za ten błąd i kajał się Brytyjczykowi, ale oddalił spekulacje, jakoby teraz mógł odkupić winę namawiając Rosberga na dobrowolne przekazanie Hamiltonowi pierwszej pozycji w którymś z następnych wyścigów.

„Chcecie, abym zrobił z F1 grę na Playstaton". - powiedział dowodzący ekipą Christian 'Toto' Wolff. „Nie, nie robimy tego typu rzeczy". - dodał. Ferrari: Mercedes przejechał się na arogancji

Tymczasem szef Ferrari - Maurizio Arrivabene stwierdził, że wczorajszy błąd Mercedesa był skutkiem "arogancji" obrońców tytułów.

Srebrne Strzały postanowiły wymienić Hamiltonowi opony na wszelki wypadek sądząc, iż ma wystarczającą przewagę, by utrzymać prowadzenie. „Gdy zobaczyłem, jak (Hamilton) zjeżdża, powiedziałem 'Wielkie nieba!' - dokładnie to". - relacjonował Arrivabene.

„Myślałem, że robią jakieś przedstawienie czy coś, ale to była arogancja.

„Gdy uważasz, że jesteś inteligentny, zapominasz być sprytny".