Formuła 1 » Aktualności F1 » Robert Kubica zamienił tor wyścigowy na tor w... kręgielni
Robert Kubica zamienił tor wyścigowy na tor w... kręgielni
2008-10-05 - W. Nogalski Tagi: Kubica, BMW Sauber
Robert Kubica spędził kilka wolnych dni pomiędzy wyścigami w Singapurze i Japonii na torze, ale nie wyścigowym, lecz w kręgielni.
Robert ku zdziwieniu wielbicieli bowlingu pojawił się na turnieju Columbia 300 Vienna Open jako jeden z uczestników. Podobnie jak na torze wyścigowym, tak w kręgielni Robert traktował swój występ piekielnie poważnie. „Wielu ludzi, którzy nie grają w kręgle widzi tą grę tylko przez pryzmat piwa i świetnej zabawy”, powiedział Robert Kubica w wywiadzie dla serwisu bowlingdigital.com.
„Próbuje im wytłumaczyć, że to bardzo, bardzo techniczna i trudna gra. Musisz dysponować ogromną wiedzą, doświadczeniem i precyzją. Pod tym względem kręgle bardzo przypominają Formułę 1 - szczególnie, jeśli chodzi o precyzję. Nawet najmniejszy błąd słono cię kosztuje - podobnie jak w Formule 1.”
Robert Kubica po raz pierwszy zetknął się z kręglami w 2003, gdy nudził się podczas pobytu w Polsce. Mimo, że ostatnimi czasy zaniedbał swoją drugą pasję, w lipcu Robert zadebiutował podczas Storm San Marino Open, gdzie został sklasyfikowany na 191. pozycji.
Robert zdradził przy okazji, że nie jest jedynym kierowcą F1, który spędza wolny czas w kręgielni.
„Gdy ścigałem się w Formule 3 kilka razy grałem z Lewisem Hamiltonem - było to z pięć-sześć lat temu. Wiem, że Rubens Barrichello też gra od czasu do czasu. Słyszałem, że Michael Schumacher ma nawet w swoim domu dwa tory - nie wiem jednak, czy to prawda.”
„Również Fernando gra. Czasem proszę go: ‘chodź - zagramy.’ Ale nie chce ze mną grać, ponieważ nie jest zbyt dobry i nie lubi ze mną przegrywać.”
„Może pewnego dnia uda nam się zorganizować mistrzostwa kierowców F1 w kręglach!”
Robert ku zdziwieniu wielbicieli bowlingu pojawił się na turnieju Columbia 300 Vienna Open jako jeden z uczestników. Podobnie jak na torze wyścigowym, tak w kręgielni Robert traktował swój występ piekielnie poważnie. „Wielu ludzi, którzy nie grają w kręgle widzi tą grę tylko przez pryzmat piwa i świetnej zabawy”, powiedział Robert Kubica w wywiadzie dla serwisu bowlingdigital.com.
„Próbuje im wytłumaczyć, że to bardzo, bardzo techniczna i trudna gra. Musisz dysponować ogromną wiedzą, doświadczeniem i precyzją. Pod tym względem kręgle bardzo przypominają Formułę 1 - szczególnie, jeśli chodzi o precyzję. Nawet najmniejszy błąd słono cię kosztuje - podobnie jak w Formule 1.”
Robert Kubica po raz pierwszy zetknął się z kręglami w 2003, gdy nudził się podczas pobytu w Polsce. Mimo, że ostatnimi czasy zaniedbał swoją drugą pasję, w lipcu Robert zadebiutował podczas Storm San Marino Open, gdzie został sklasyfikowany na 191. pozycji.
Robert zdradził przy okazji, że nie jest jedynym kierowcą F1, który spędza wolny czas w kręgielni.
„Również Fernando gra. Czasem proszę go: ‘chodź - zagramy.’ Ale nie chce ze mną grać, ponieważ nie jest zbyt dobry i nie lubi ze mną przegrywać.”
„Może pewnego dnia uda nam się zorganizować mistrzostwa kierowców F1 w kręglach!”
źródło: Autosport
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Robert Kubica zamienił tor wyścigowy na tor w... kręgielni
Podobne: Robert Kubica zamienił tor wyścigowy na tor w... kręgielni
Podobne galerie: Robert Kubica zamienił tor wyścigowy na tor w... kręgielni
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit BMW
Newsletter
Galerie zdjęć

