Robert Kubica wciąż wierzy w tytuł mistrzowski

Robert Kubica nie ma zamiaru poddać się w walce o mistrzostwo i ma nadzieję, że podczas swojego „domowego” Grand Prix uda mu się wydostać ze swoistego dołka, w którym znalazł się po ostatnich dwóch weekendach.

Robert od czasu zwycięstwa w Grand Prix Kanady nie ukończył wyścigu w czołowej czwórce i obecnie traci do Lewisa Hamiltona dziesięć punktów w klasyfikacji generalnej. Mimo to Kubica wciąż dobrze ocenia swoje szanse na tytuł mistrzowski. „Ostatnie dwa wyścigi nie były dla mnie zbyt szczęśliwe - szczególnie ten na Hockenheim”, powiedział Robert na Hungaroring. „Jechałem na czwartej pozycji, ale samochód bezpieczeństwa wszystko zmienił - zostałem wyprzedzony przez kilku kierowców, którzy dysponowali lepszym ogumieniem.”

„Dopóki masz matematyczną szansę na ostateczne zwycięstwo, musisz robić wszystko, co w twojej mocy, ponieważ sytuacja w Formule 1 może się bardzo szybko zmienić. Po pierwszym wyścigu Hamilton miał dziesięć punktów, a ja zero, ale po siedmiu rundach to ja byłem liderem.” Kubica ma nadzieję, że na Węgrzech przed tłumami polskich kibiców uda mu się odwrócić złą passę z ostatnich tygodni.

„W pewnym sensie to mój domowy wyścig”, powiedział. „W poprzednich latach wspierały mnie w Budapeszcie tłumy polskich kibiców, więc już nie mogę się doczekać tego weekendu. Mam nadzieję, że atmosfera będzie wspaniała - podobnie jak pogoda.”