Robert Kubica pozostaje realistą

Robert Kubica realistycznie ocenia swoje szanse na mistrzostwo i nie ma wątpliwości, że jego BMW Sauber F1.08 nie jest tak szybki jak bolidy Ferrari i McLarena.

Robert dzięki zwycięstwu w Montrealu objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej i obecnie ma cztery punkty przewagi nad Lewisem Hamiltonem i Felipe Massą. Kubica nie ma jednak żadnych wątpliwości, że ciężko będzie mu obronić prowadzenie w generalce.

„Oczywiście fajnie jest prowadzić w klasyfikacji generalnej po siedmiu wyścigach, ale nie zapominajmy, że mistrzem zostaje ten kierowca, który jest na prowadzeniu po osiemnastu Grand Prix”, powiedział Kubica podczas testów w Barcelonie.

„Oczywiście to wspaniałe uczucie być liderem, ale myślę, że ciężko będzie mi obronić pierwszą pozycję.”

„Bądźmy realistami - wciąż nie jesteśmy tak szybcy jak Ferrari i McLaren.”

Kubica powiedział również, że pierwsze zwycięstwo nie zmieni jego podejścia do wyścigów. „Po wyścigu zawsze analizuję, co się wydarzyło i co mogłem zrobić lepiej i zawszę chcę to poprawić - to wszystko. Z niecierpliwością oczekujemy najbliższych wyścigów - będą kluczowe.”

Robert przyznał, że ostatnie okrążenia Grand Prix Kanady były nudne, nawet pomimo ogromnego ryzyka popełnienia błędu na „rozsypującym” się torze.

„Trochę się wynudziłem, ponieważ byłem naprawdę szybki, ale warunki na torze były bardzo trudne - 10 centymetrów za optymalną linią nawierzchnia była piekielnie śliska, więc bardzo łatwo było o błąd.”