Robert Kubica nie przeprosił Heidfelda
Napięcie w zespole BMW-Sauber wciąż rośnie, pomimo, że zarówno Robert Kubica jak i Nick Heidfeld twierdzą, że współpraca układa im się bardzo dobrze.
Podczas Grand Prix Malezji Robert Kubica delikatnie uderzył w tył Nicka Heidfelda podczas startu uszkadzając przedni spojler w swoim bolidzie F1.07. Heidfeld po wyścigu powiedział, że podczas rozmowy z Robertem, Polak przeprosił go za incydent na starcie.
Robert Kubica w wywiadzie dla szwajcarskiego dziennika Blick zaprzeczył jednak, aby przeprosiny miały miejsce: „Za co miałbym przeprosić? Najwyraźniej Nick źle zrozumiał moje słowa.”
Podobnego zdania jest również manager Kubicy, Daniele Morelli: „Nie ma za co przepraszać. Nick po prostu zamknął drzwi i doszło do kontaktu.”
Robert Kubica twierdzi również, że jedynym brakującym elementem w 2007 jest niezawodność. Zwrócił również uwagę na błędy zespołu podczas kwalifikacji, które pozbawiły go szansy na poprawę czasu w decydujących momentach sesji.
„Dajcie mi niezawodny bolid, a ja zajmę się wynikami”, powiedział. „W Malezji byłem jedynym kierowcą, który był w stanie dotrzymać kroku McLarenom i Ferrari, ale podczas kwalifikacji pojawiły się problemy.”
Dodaj komentarz
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.