Ricciardo wykorzystał poprawki, Vergne dostał reprymendę

Przed wyścigiem o GP Bahrajnu po przeciwległych stronach garażu Toro Rosso panują skrajnie odmienne nastroje. Daniel Ricciardo wystartuje dzisiaj z najlepszego w swojej karierze kierowcy F1 szóstego pola, zaś Jean-Eric Vergne dopiero osiemnastego. Francuz po raz kolejny nie przeszedł nawet Q1, a jakby tego było mało dostał reprymendę za niestawienie się na ważenie bolidu. FIA mogła zastosować nawet znacznie poważniejsze sankcje, ale włoski team naprawił błąd swojego podopiecznego, z małym opóźnieniem wstawiając jego auto do kontroli. Pytany o słabe osiągi, Vergne rozkładał bezradnie ręce tłumacząc, że nie wie, dlaczego był tak wolny. „Wrócę do inżynierów i wspólnie przeanalizujemy sprawę". - zapewniał po kwalifikacjach.

Ricciardo wyznał z kolei, że jego świetna postawa wynika ze zrozumienia poprawek do bolidu, które Toro Rosso wprowadziło na GP Chin. Mimo że w Szanghaju ulepszenia nie działały, zatrzymano je na kolejny weekend. „Tutaj funkcjonują zdecydowanie lepiej". - zachwycał się Daniel. „To zasługa ciężkiej pracy teamu". Australijczyk zapowiadał wczoraj, że nocą wspólnie z inżynierami opracuje swoją strategię na wyścig. „To pomoże mi zachować pewność siebie. Ruszając z szóstego pola będę się koncentrował na zdobyciu jak największej ilości punktów, bo takiej wielkiej szansy jeszcze nie miałem. Mam nadzieję, że po zawodach uśmiech nie zniknie mi z twarzy". - dodał.