Formuła 1 » Aktualności F1 » Ricciardo na razie jednak bez kary w GP Kanady

Ricciardo na razie jednak bez kary w GP Kanady
Sytuacja zmienia się jak w wenezuelskiej telenoweli. Najpierw informowano, że Daniel Ricciardo uniknie cofnięcia na starcie wyścigu Formuły 1 w Kanadzie. Potem jednak miał zostać ukarany. Teraz znowu obowiązuje wersja, że wyruszy ze swojego pola startowego.
Jak wszyscy pamiętamy, kierowcy Red Bulla zepsuł się układ odzyskiwania energii kinetycznej (MGU-K), gdy półtora tygodnia temu zmierzał po triumf na ulicach Monako.

Daniel Ricciardo stracił w Monako według Red Bulla około 25 procent mocy, mimo tego dowiózł pierwsze miejsce do mety
Początkowo niemiecki magazyn Auto Motor und Sport cytując słynnego konsultanta zespołu Helmuta Marko podawał, że urządzenie może zostać "reanimowane" i używane ponownie.
Później słynny guru techniczny ekipy Adrian Newey zaprzeczył tej informacji. Stwierdził, że Ricciardo potrzebuje nowego MGU-K, więc na pewno dostanie karę przesunięcia do tyłu na starcie, za przekroczenie limitu dozwolonych egzemplarzy podzespołów jednostki napędowej na sezon. Teraz sam Ricciardo wyjaśnił, że na razie kary nie ma, ponieważ... faktycznie wymieniono mu MGU-K, ale na stary egzemplarz, który używał na samym początku sezonu.
Zapytany o scenariusz cofnięcia go na starcie, Australijczyk odparł: „W tej chwili nie mam kary. Tak mi powiedziano".
„Jeżeli zdarzy się coś jutro na treningach i będziemy musieli coś wymienić, to dostanę karę, lecz na ten moment mamy wystarczająco części, by jeździć. Jeśli będą wytrzymywać, zaliczymy na nich cały weekend".
Spytany, czy spodziewa się kary na późniejszym etapie sezonu, 28-latek odpowiedział: „Tak, sądzę, że mogę ją otrzymać już na torze Paul Ricard (w kolejnym GP - red.)".
„Kiedy usłyszałem szeptanie o potencjalnej karze tutaj, powiedziałem, że poddam się karze na Paul Ricard, nie w najbliższym GP".„Na tym obiekcie (w Kanadzie - red.) tak trudno wyprzedzać, no i oczywiście mam w tej chwili tak dobrą passę. Kara naprawdę trochę podcięłaby nam skrzydła".
„Jeśli możemy unikąć jej w ten weekend, to wolałbym dostać ją gdzieś indziej".
„Postaramy się opóźnić ją jak najbardziej, bo czym wcześniej dostanę karę, tym może większe ryzyko, że będę musiał poddać się jeszcze jednej przed końcem sezonu".„Ale też byliśmy dobrzy na hipermiękkich oponach w Monako i może daje to nam szansę, by w ten weekend znowu mieć mocny wyścig".
„Czujemy, że ten tor powinien pasować nam bardziej niż może parę następnych. Tak wygląda to na papierze".
„Byłoby nieźle odnieść dwa zwycięstwa z rzędu, więc spróbujemy. Gdybym startował z 15. pozycji, byłoby to bardzo mało prawdopodobne". - podsumował.
Jak wszyscy pamiętamy, kierowcy Red Bulla zepsuł się układ odzyskiwania energii kinetycznej (MGU-K), gdy półtora tygodnia temu zmierzał po triumf na ulicach Monako.


Później słynny guru techniczny ekipy Adrian Newey zaprzeczył tej informacji. Stwierdził, że Ricciardo potrzebuje nowego MGU-K, więc na pewno dostanie karę przesunięcia do tyłu na starcie, za przekroczenie limitu dozwolonych egzemplarzy podzespołów jednostki napędowej na sezon. Teraz sam Ricciardo wyjaśnił, że na razie kary nie ma, ponieważ... faktycznie wymieniono mu MGU-K, ale na stary egzemplarz, który używał na samym początku sezonu.
Zapytany o scenariusz cofnięcia go na starcie, Australijczyk odparł: „W tej chwili nie mam kary. Tak mi powiedziano".
Spytany, czy spodziewa się kary na późniejszym etapie sezonu, 28-latek odpowiedział: „Tak, sądzę, że mogę ją otrzymać już na torze Paul Ricard (w kolejnym GP - red.)".
„Kiedy usłyszałem szeptanie o potencjalnej karze tutaj, powiedziałem, że poddam się karze na Paul Ricard, nie w najbliższym GP".„Na tym obiekcie (w Kanadzie - red.) tak trudno wyprzedzać, no i oczywiście mam w tej chwili tak dobrą passę. Kara naprawdę trochę podcięłaby nam skrzydła".
„Jeśli możemy unikąć jej w ten weekend, to wolałbym dostać ją gdzieś indziej".
„Postaramy się opóźnić ją jak najbardziej, bo czym wcześniej dostanę karę, tym może większe ryzyko, że będę musiał poddać się jeszcze jednej przed końcem sezonu".„Ale też byliśmy dobrzy na hipermiękkich oponach w Monako i może daje to nam szansę, by w ten weekend znowu mieć mocny wyścig".
„Czujemy, że ten tor powinien pasować nam bardziej niż może parę następnych. Tak wygląda to na papierze".
„Byłoby nieźle odnieść dwa zwycięstwa z rzędu, więc spróbujemy. Gdybym startował z 15. pozycji, byłoby to bardzo mało prawdopodobne". - podsumował.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
3
Komentarze do:
Ricciardo na razie jednak bez kary w GP Kanady
Ricciardo na razie jednak bez kary w GP Kanady
FK 2018-06-08 08:39
„Na tym obiekcie (w Kanadzie - red.) tak trudno wyprzedzać", czy aby na pewno jest to poprawne tłumaczenie? Przecież ten obiekt jest stworzony do wyprzedzania.
Ricciardo na razie jednak bez kary w GP Kanady
Jak widać 2018-06-08 12:00
Telenowelę to tworzy tutaj redaktor. Hahaha. Tak jak zawsze ten sam, niezawodny, prawie znający się na rzeczy, redaktor.
Podobne: Ricciardo na razie jednak bez kary w GP Kanady



Podobne galerie: Ricciardo na razie jednak bez kary w GP Kanady
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit KTM
Newsletter
Galerie zdjęć