Ricciardo ciągnie do Ferrari

Daniel Ricciardo jako zawodnik Toro Rosso i członek programu szkolenia młodych kierowców Red Bulla pragnie pewnego dnia przejść do głównego teamu Czerwonych Byków, ale nie ukrywa, że bardzo chętnie zostałby też reprezentantem największego rywala austriackiej stajni - Ferrari.

Podczas sezonu 2012, który był jego pierwszym pełnym w Formule 1, słabym bolidem Toro Rosso 23-letni Ricciardo nie zachwycił, z 10 punktami zajmując dopiero 18. miejsce klasyfikacji generalnej. Australijczyk uległ nawet mniej doświadczonemu zespołowemu partnerowi Jeanowi-Erikowi Vergne. Jednak władze Red Bulla jakiś czas temu wyjawiły, że jeżeli tego roku się wyraźnie poprawi, Daniel ma szansę awansować na sezon 2014 do ich pierwszej ekipy, która może potrzebować następcy zbliżającego się do sportowej emerytury Marka Webbera. Ferrari mimo szukania sukcesora kokpitu Felipe Massy kierowcą z Perth póki co się nie interesuje, lecz on sam marzy po cichu o bronieniu czerwonych barw.

„Są dwie opcje - Red Bull albo Ferrari". - powiedział Ricciardo magazynowi F1 Racing spytany, w którym teamie najchętniej widziałby swoją przyszłość. „Red Bull posiada obecnie konkurencyjny bolid, z drugiej strony liczy się też głos serca. Mam włoskie korzenie i Ferrari na pewno również nie byłoby złym wyborem.

„Ale gdybym miał decydować teraz, założyłbym kombinezon Red Bulla". - dodał.