Formuła 1 » Aktualności F1 » Ricciardo: Zwycięstwo nie do uwierzenia
Daniel Ricciardo nazwał swój sensacyjny triumf w GP Kanady „nie do uwierzenia" po tym, jak przejął prowadzenie tuż przed końcem wyścigu.
Na ostatnich okrążeniach kierowca Red Bulla podążał dokładnie w środku sznurka pięciu bolidów liderujących stawce.
Rozpoczynając 66. kółko z 70, Australijczyk wyprzedził drugiego Sergio Pereza śmiałym manewrem po zewnętrznej pierwszego zakrętu. Następnie dogonił i przeszedł prowadzącego Nico Rosberga w strefie DRS dwa okrążenia przed flagą w szachownicę. Ricciardo wygrał pierwszy raz w karierze i niespodziewanie przerwał dominację Mercedesa podczas sezonu 2014.
„Wciąż jestem w lekkim szoku". - mówił jak zwykle uśmiechnięty od ucha do ucha 24-latek.
„To jest niedorzeczne! Nadal trochę nie do uwierzenia. „Czuję się naprawdę świetnie.
„Nie było tak, że prowadziłem przez całe zawody, nie miałem czasu pojąć, że wygram. Dlatego potrzeba jeszcze nieco czasu, zanim dotrze do mnie ten triumf".
Ricciardo jak przyznał jednak byłby zawiedziony gdyby nie zwyciężył, biorąc pod uwagę odpadnięcie Lewisa Hamiltona i duży spadek tempa Rosberga przez problemy z samochodem.
„Jeżeli Mercedes mimo kłopotów i tak finiszowałby przed nami, byłoby to rozczarowujące". - powiedział.
Decydującym momentem dla Ricciardo było uporanie się wreszcie z Perezem, za którym tkwił przez większość drugiej połowy wyścigu.
Dysponując mocnym silnikiem Mercedesa, zawodnik Force India miał przewagę na prostych i dopiero kiedy popełnił drobny błąd, Daniel mógł go wyprzedzić.
„Było trudno go przejść". - przyznał. „Próbowałem bez przerwy, ale nic z tego. Sergio jechał bardzo dobrze, wystrzegał się potknięć.„Jednak realnie patrząc potrzebowałem właśnie błędu z jego strony. Doczekałem się, gdy dojechał dosyć blisko do Nico i przypuszczalnie trochę przestrzelił hamowanie w ostatniej szykanie.
„Dzięki temu byłem zaraz za nim i wiedziałem, że jesteśmy bardzo mocni na pierwszym łuku. Więc zaatakowałem i wyszło".
Dzięki wygranej Ricciardo awansował na 3. miejsce w klasyfikacji generalnej sezonu 2014. Jest dwie lokaty przed zespołowym partnerem, mistrzem świata Sebastianem Vettelem, którym wczoraj dojechał do mety jako trzeci.„Jesteśmy bardzo dumni z Daniela". - powiedział pomagający kierować Red Bullem konsultant ekipy Helmut Marko. „To co teraz pokazuje udowadnia, że stawiając na niego mieliśmy całkowitą rację". - zaznaczył Austriak.
Na ostatnich okrążeniach kierowca Red Bulla podążał dokładnie w środku sznurka pięciu bolidów liderujących stawce.
Rozpoczynając 66. kółko z 70, Australijczyk wyprzedził drugiego Sergio Pereza śmiałym manewrem po zewnętrznej pierwszego zakrętu. Następnie dogonił i przeszedł prowadzącego Nico Rosberga w strefie DRS dwa okrążenia przed flagą w szachownicę. Ricciardo wygrał pierwszy raz w karierze i niespodziewanie przerwał dominację Mercedesa podczas sezonu 2014.
„Wciąż jestem w lekkim szoku". - mówił jak zwykle uśmiechnięty od ucha do ucha 24-latek.
„To jest niedorzeczne! Nadal trochę nie do uwierzenia. „Czuję się naprawdę świetnie.
„Nie było tak, że prowadziłem przez całe zawody, nie miałem czasu pojąć, że wygram. Dlatego potrzeba jeszcze nieco czasu, zanim dotrze do mnie ten triumf".
Ricciardo jak przyznał jednak byłby zawiedziony gdyby nie zwyciężył, biorąc pod uwagę odpadnięcie Lewisa Hamiltona i duży spadek tempa Rosberga przez problemy z samochodem.
Decydującym momentem dla Ricciardo było uporanie się wreszcie z Perezem, za którym tkwił przez większość drugiej połowy wyścigu.
Dysponując mocnym silnikiem Mercedesa, zawodnik Force India miał przewagę na prostych i dopiero kiedy popełnił drobny błąd, Daniel mógł go wyprzedzić.
„Było trudno go przejść". - przyznał. „Próbowałem bez przerwy, ale nic z tego. Sergio jechał bardzo dobrze, wystrzegał się potknięć.„Jednak realnie patrząc potrzebowałem właśnie błędu z jego strony. Doczekałem się, gdy dojechał dosyć blisko do Nico i przypuszczalnie trochę przestrzelił hamowanie w ostatniej szykanie.
„Dzięki temu byłem zaraz za nim i wiedziałem, że jesteśmy bardzo mocni na pierwszym łuku. Więc zaatakowałem i wyszło".
Dzięki wygranej Ricciardo awansował na 3. miejsce w klasyfikacji generalnej sezonu 2014. Jest dwie lokaty przed zespołowym partnerem, mistrzem świata Sebastianem Vettelem, którym wczoraj dojechał do mety jako trzeci.„Jesteśmy bardzo dumni z Daniela". - powiedział pomagający kierować Red Bullem konsultant ekipy Helmut Marko. „To co teraz pokazuje udowadnia, że stawiając na niego mieliśmy całkowitą rację". - zaznaczył Austriak.
źródło: autosport.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
5
Komentarze do:
Ricciardo: Zwycięstwo nie do uwierzenia
Ricciardo: Zwycięstwo nie do uwierzenia
klakir 2014-06-09 10:41
Widać umiejętności i talent kierowcy jak bolid jest trochę słabszy. a gdzie Ventyl zagubił ponoć taki wielki talent ???
Ricciardo: Zwycięstwo nie do uwierzenia
rysiek z klanu 2014-06-09 10:44
Paluch umie jeździć jak auto jest idealne a umiejętności to on ma mizerne.
Ricciardo: Zwycięstwo nie do uwierzenia
AntyVentyl 2014-06-09 10:54
Nigdy nie kibicowałem RB, miałem i mam innych kierowców za których mocno trzymałem kciuki ale przyznam że Ricciardo sprawia bardzo dobre wrażenie. Jest ambitny i waleczny a przede wszystkim ma strasznie sympatyczny styl bycia i nie macha paluchem jak jego drużynowy partner. Ponieważ jest medialny i nie marudzi jak Ventyl RB może zacząć promować go na kierowcę nr 1 w teamie. Może nauczy "miszcza" trochę pokory.
Ricciardo: Zwycięstwo nie do uwierzenia
dobra_kawa 2014-06-09 11:02
SUPER!! kibicuję Ricciardo bo to sympatyczny gościu i pokazuje Vettelowi że "świeżak" w zespole nie musi być skazany na pozycję nr 2. I to zdjęcie, hah szczerzy się tak że zaraz zęby strzelą:-P brawo brawo oby tak dalej
Podobne: Ricciardo: Zwycięstwo nie do uwierzenia
Liga Typerów - GP Kanady 2018 »
Liga Typerów - GP Kanady 2017 »
Liga Typerów - GP Kanady 2016 »
Liga Typerów - GP Kanady 2015 »
Podobne galerie: Ricciardo: Zwycięstwo nie do uwierzenia
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter