Ricciardo: Poważne problemy już za Red Bullem

Red Bull zażegnał problemy z niezawodnością i przeszedł do pracy nad osiągami swojego tegorocznego bolidu Formuły 1, potwierdził Daniel Ricciardo po zdaje się przełomowym dla wicemistrzów świata pierwszym dniu drugiej tury testów przed sezonem 2015 na torze Barcelona-Catalunya.

Red Bull, który jeździł wyraźnie mniej i wyraźnie wolniej od rywali na pierwszych testach w Jerez, nie mogąc rozwinąć skrzydeł przez awarie mocno przebudowanego silnika Renault, dzisiaj rozpoczął zajęcia też niemrawo, mimo to pokonał łącznie 59 okrążeń, a najlepsze dało mu 3. miejsce w tabeli wyników. Ricciardo przyznał, że jednostka napędowa Renault już się nie psuje i zaznaczył, iż ma jeszcze niewykorzystane pokłady mocy.

„Myślę, że większe problemy wydają się być rozwiązane, teraz wszystko szlifujemy oraz przygotowujemy do startów". - mówił Australijczyk.

„Nie było poważnych kłopotów. Nie nabiliśmy 100 kółek, ale też nie musieliśmy wymieniać silnika czy interweniować w inny poważny sposób jak w Jerez.

„Czuję, że jest jeszcze więcej mocy do wykorzystania, w silniku jest więcej koników, dlatego jestem podbudowany!"

Ferrari szybsze

Ricciardo z drugiej strony dał do zrozumienia, że Red Bull został wyprzedzony względem ubiegłego roku przez brylujące na testach Ferrari, którym Kimi Raikkonen pojechał w czwartek o blisko 0.4 sekundy szybciej od niego mimo używania wolniejszych pośrednich opon. „Ferrari wygląda całkiem dobrze". - mówił. „Mercedes na pewno też będzie z przodu. Wydaje się, że początkowo te dwa teamy dyktują tempo.

„(Ale) Za wcześnie, aby być sfrustrowanym. Do pierwszego wyścigu nadrobimy straty. Jednak jeśli nie, wówczas będę nieco sfrustrowany". - dodał.