Renault zmodyfikowało silnik na GP Australii

Renault wprowadziło zmiany do swojego hybrydowego silnika V6 turbo w Formule 1 na pierwszy wyścig sezonu 2016 w Australii, które mają uczynić go i "nieco" mocniejszym, i "dużo" bardziej niezawodnym.

Francuzi chwalili się znalezieniem w jednostce napędowej 0,5 sekundy na okrążeniu na ten rok, ale Daniel Ricciardo z Red Bulla na zimowych testach zaprzeczał, by motor miał dużo więcej mocy i tłumaczył, że powinien stać się wyraźnie lepszy dopiero na europejską część sezonu. Z kolei niemiecki magazyn Auto Motor und Sport informował o szykowaniu przez Renault dodatkowych 35 koni mechanicznych na GP Kanady. Koncern znad Sekwany bądź co bądź wdrożył pewne modyfikacje do silnika już na inauguracyjne zawody.

„Są nowe rzeczy w motorze, opracowane z myślą przede wszystkim o podniesieniu osiągów, dodaniu nieco więcej mocy, ale też uzyskaniu dużo większej niezawodności". - powiedział teraz dyrektor zarządzający Renault w F1 Cyril Abiteboul.

„Odpukać w niemalowane miejmy nadzieję zobaczymy to wszystko nadchodzącego weekendu". Wcześniej Abiteboul cieszył się, że w poprzednich latach bezwzględnie krytykujące Renault kierownictwo Red Bulla - zwłaszcza Helmut Marko - obecnie wreszcie jest zadowolone ze swojego dostawcy silników.

„Nasz jednostka napędowa jest dużo bardziej niezawodna, ich bolid też się nie psuje, więc Red Bull jest szczęśliwy". - mówił. „Usłyszałem bardzo pozytywne komentarze z ust Helmuta, zatem życie jest piękne. Ale nie biorę niczego za pewnik". - dodał.