Renault zaprzecza, aby Alonso zwolnił przed kolizją z Hamiltonem

Renault wraz z Fernando Alonso zaprzeczyło pogłoskom, aby Hiszpan specjalnie zwolnił przyczyniając się do kolizji z Lewisem Hamiltonem.

Hamilton na drugim okrążeniu na wyjściu z trzeciego zakrętu niespodziewanie uderzył w tył bolidu Alonso, co wzbudziło podejrzenia, że Hiszpan specjalnie przyhamował, aby „sprawdzić” refleks swojego wielkiego rywala.

Alonso twierdzi jednak, że nie ma pojęcia czemu Hamilton uderzył w tył jego bolidu, zaprzeczając, aby stosował nieuczciwe chwyty.

„Wydaje mi się, że Hamilton po prostu nie wiedział, że jechał aż tak blisko”, powiedział Alonso. „Po prostu wskoczył na moje tylne skrzydło. Wszystko wskazuje na to, że zbyt szybko chciał odrobić straty.”

„Pat Symonds mówił mi, że pojawiły się plotki, abym specjalnie zahamował, ale wydruk telemetrii potwierdza, że nie zwolniłem nawet na chwilę.” „Fernando wyszedł z zakrętu na pełnym gazie”, potwierdził Dyrektor Techniczny Renault Pat Symonds. „W momencie kolizji jechał na piątym biegu z prędkością 227 km/h.”

„Z naszej strony możemy tylko potwierdzić, że Fernando jest niewinny w związku z pojawiającymi się spekulacjami na temat kolizji z Hamiltonem. Przypadek ten tylko potwierdza niestety, że mamy problemy z trakcją i mocą silnika.”