Renault potwierdza regres osiągów swojego silnika

Renault przyznało, że jego silnik V6 turbo w Formule 1 napędzający bolidy Red Bulla i Toro Rosso podczas pierwszej rundy sezonu 2015 w Australii był słabszy niż ubiegłego roku.Red Bull obarczył Renault całą winą za swój rozczarowujący występ minionego weekendu, w trakcie którego nie liczył się w rywalizacji o podium i zanotował 2-sekundową stratę do Mercedesa w kwalifikacjach. Wicemistrzowie świata wściekli żalili się, że słaba jednostka napędowa Francuzów nie zyskała żadnej dodatkowej mocy względem poprzedniego sezonu, albo nawet jeszcze straciła, przez zepsucie jej właściwości jezdnych.

Renault utrzymuje, iż zimą poprawiło swój motor, ale jednocześnie potwierdziło regres jego osiągów w Melbourne, przez trudności z wykorzystaniem wypracowanych zysków.

Cyril Abiteboul

„To był dla nas bardzo frustrujący weekend". - powiedział dyrektor zarządzający Renault Sport F1, Cyril Abiteboul.

„Wiemy, że zrobiliśmy prawdziwe postępy między sezonami, lecz nie mogliśmy pokazać tego tutaj i w rzeczywistości chyba nawet się cofnęliśmy".

Dyrektor operacyjny Renault Sport F1 na torze Remi Taffin tłumaczył: „Największym problemem są właściwości jezdne, przez co wszystkim kierowcom używającym naszego silnika było ciężko poczuć się komfortowo za sterami bolidu.

„Kłopoty z właściwościami jezdnymi szkodziły funkcjonowaniu pedału przyśpieszenia i pewności siebie zawodników na zakrętach, w efekcie zabrało nam czas na okrążeniu oraz punkty.

Renault podkreśliło, jak trudno rozwiążać problemy, z którymi się zmaga, ale dodało, że jest to możliwe przy obecnych ograniczeniach w rozwoju jednostek.

„Chodzi o mapowanie silnika, czy sposób jego konfiguracji". - kontynuował Taffin. „Więc uporanie się z tym na pewno nie jest prostą sprawą, z drugiej strony nie wymaga kompletnego przeprojektowania jednostki.

Silnik V6 turbo RenaultRemi Taffin

„Mamy przed sobą wiele pracy, ale też równie dużo motywacji, by nie dopuścić do powtórki tych samych problemów w następnym GP Malezji".

Niezawodność też do poprawy

Renault musi pracować także nad poprawą niezawodności swojego motoru po tym, jak w Australii wysiadł Danielowi Ricciardo już na początku pierwszego piątkowego treningu, a Maxowi Verstappenowi pod koniec wyścigu, pozbawiając punktów w debiucie.

„Od początku weekendu zmagaliśmy się z szeregiem problemów technicznych, zarówno u Red Bulla, jak i u Toro Rosso. Niezawodność była niezadowalająca, dlatego już prowadzimy program jej naprawy, aby awarie się nie powtórzyły". - oznajmił Taffin.