Red Bullom brakuje tempa na pojedynczym okrążeniu

Red Bull aktualnie nie jest w stanie okrążyć toru Monte Carlo tak szybko, jak zrobiły to Mercedesy na drugim treningu GP Monako, przyznał Mark Webber.

Australijczyk uzyskał piąty czas dnia, gorszy od wyniku najlepszego Nico Rosberga o 0.645 sekundy. Spytany, czy osiągi Niemca były w jego zasięgu, dwukrotny zwycięzca GP Monako odparł: „Gdybyśmy mogli uzyskać taki rezultat, zrobilibyśmy to.

„1:14.7 to nie jest spacerowe tempo. Ale zobaczymy, jak się będzie dalej układał weekend. Ubiegłego roku znalazłem tutaj właściwą szybkość dopiero na ostatnim okrążeniu kwalifikacyjnym".

Sebastian Vettel był dziś tylko dziewiąty, wolniejszy od Rosberga dwa razy tyle co Webber. Zadanie utrudniła mu awaria KERS, ale trzykrotny mistrz świaa potwierdził, że Red Bullowi brakuje szybkości w Księstwie. „Niestety mechanicy musieli popracować przy bolidzie i straciłem sporo czasu po południu". - mówił Vettel. „Sytuacja nie jest idealna, ale to właśnie piątek - a w tym przypadku raczej czwartek.

„Chcielibyśmy jeździć trochę szybciej przy małym obciążeniu paliwem, więc musimy znaleźć nieco dodatkowych osiągów. Mój przejazd na super miękkich oponach był bardzo kiepski, trzeba zrozumieć dlaczego. Nie poprawiłem czasu, a powinienem to zrobić bez problemu.

„Potem wykonałem dłuższy stint na tej samej mieszance i było w miarę OK".

Webber jednak nie jest zmartwiony, bo jak tłumaczy w Monako zawsze potrzeba czasu na nabranie tempa.

„Nigdy nie jest tak, że przyjeżdżasz do Monte Carlo i masz perfekcyjny dzień, albo od razu znajdujesz idealne ustawienia". - przekonywał.