Formuła 1 » Aktualności F1 » Red Bull wzywa FIA do spowolnienia Mercedesa

Red Bull rozgoryczony spadkiem swojej formy w nowym sezonie Formuły 1 i wyraźnym wzrostem straty do Mercedesa, domaga się od Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) spowolnienia mistrzów świata interwencją w różnice osiągów między silnikami.
Daniel Ricciardo bolidem Czerwonych Byków stracił aż 2 sekundy do lidera Srebrnych Strzał - Lewisa Hamiltona i zajął 7. miejsce w kwalifikacjach do pierwszego tegorocznego wyścigu w Australii, podczas którego następnie poprawił się tylko o jedną pozycję, a przy tym został zdublowany. Red Bull jest przekonany, że Mercedes całkowicie mu odjechał dzięki usprawnieniu swojej i tak już dominującej jednostki napędowej, ponieważ motor Renault używany w bolidach stajni z Milton Keynes ma obecnie taką samą moc co ubiegłego roku, o ile nie mniejszą, przez problemy z jego właściwościami jezdnymi.
„Nasz nowy bolid jest o pół sekundy szybszy niż zeszłoroczny". - mówił szef Red Bulla, Christian Horner. „Różnica tkwi w silniku". Konsultant teamu Helmut Marko wyznał: „Żeby w ogóle móc jeździć na tej jednostce, musimy nie wykorzystywać 80-100 jej koni mechanicznych".
Horner grzmiał: „Nie mam pojęcia, jak Renault mogło to tak spie*****".
Zawiedziony przez Renault, Red Bull teraz podjął próbę odbudowania się z pomocą FIA, wzywając ją do odebrania Mercedesowi przewagi w silniku poprzez zmiany w przepisach technicznych, skoro wcześniej regularnie atakowano tak jego dominację.
„Gdy my wygrywaliśmy - choć nigdy nie mieliśmy takiej przewagi jak teraz Mercedes - pamiętam jak zakazano podwójnego dyfuzora, zmieniono położenie wydechu, zabroniono elastycznych elementów nadwozia, czy zmieniono w trakcie sezonu zasady mapowania silnika". - wyliczał Horner.„Robiono wszystko, i to nie tylko za czasów zwycięstw Red Bulla. Wcześniej było tak samo, gdy dominował Williams, gdy dominował McLaren. I to słuszne postępowanie.
„FIA mając kontrolę nad regulaminem technicznym, dysponuje mechanizmem wyrównywania osiągów. Być może powinna go teraz użyć.„Nie odbieram nic Mercedesowi - wykonał super robotę. Ma dobry bolid, fantastyczny silnik i dwóch bardzo dobrych kierowców.
„Problem tkwi w tym, że wzrost jego przewagi podzielił F1 na trzy klasy, a to niezdrowa sytuacja".
Red Bull podpierał swoje żądania wskazując na mało emocji podczas dzisiejszego wyścigu, w którym Mercedesy odjechały stawce i zdublowały wszystkie inne bolidy poza tylko trzema.
Widowiskowości zawodów zaszkodziło dodatkowo przystąpienie do nich zaledwie 15 kierowców.
„Żal mi kibiców. To był nudny wyścig". - stwierdził Ricciardo, podczas gdy Marko zapowiedział nudny cały sezon.Austriak ostatecznie zagroził odejściem Red Bulla z F1.
„Jesteśmy niezadowoleni ze sposobu, w jaki zarządza się tymi mistrzostwami". - oznajmił. „Jeżeli przestanie nam się opłacać startować, będziemy musieli rozważyć scenariusz wycofania się".
Daniel Ricciardo bolidem Czerwonych Byków stracił aż 2 sekundy do lidera Srebrnych Strzał - Lewisa Hamiltona i zajął 7. miejsce w kwalifikacjach do pierwszego tegorocznego wyścigu w Australii, podczas którego następnie poprawił się tylko o jedną pozycję, a przy tym został zdublowany. Red Bull jest przekonany, że Mercedes całkowicie mu odjechał dzięki usprawnieniu swojej i tak już dominującej jednostki napędowej, ponieważ motor Renault używany w bolidach stajni z Milton Keynes ma obecnie taką samą moc co ubiegłego roku, o ile nie mniejszą, przez problemy z jego właściwościami jezdnymi.
„Nasz nowy bolid jest o pół sekundy szybszy niż zeszłoroczny". - mówił szef Red Bulla, Christian Horner. „Różnica tkwi w silniku". Konsultant teamu Helmut Marko wyznał: „Żeby w ogóle móc jeździć na tej jednostce, musimy nie wykorzystywać 80-100 jej koni mechanicznych".
Horner grzmiał: „Nie mam pojęcia, jak Renault mogło to tak spie*****".
Zawiedziony przez Renault, Red Bull teraz podjął próbę odbudowania się z pomocą FIA, wzywając ją do odebrania Mercedesowi przewagi w silniku poprzez zmiany w przepisach technicznych, skoro wcześniej regularnie atakowano tak jego dominację.
„FIA mając kontrolę nad regulaminem technicznym, dysponuje mechanizmem wyrównywania osiągów. Być może powinna go teraz użyć.„Nie odbieram nic Mercedesowi - wykonał super robotę. Ma dobry bolid, fantastyczny silnik i dwóch bardzo dobrych kierowców.
„Problem tkwi w tym, że wzrost jego przewagi podzielił F1 na trzy klasy, a to niezdrowa sytuacja".
Red Bull podpierał swoje żądania wskazując na mało emocji podczas dzisiejszego wyścigu, w którym Mercedesy odjechały stawce i zdublowały wszystkie inne bolidy poza tylko trzema.
Widowiskowości zawodów zaszkodziło dodatkowo przystąpienie do nich zaledwie 15 kierowców.
„Żal mi kibiców. To był nudny wyścig". - stwierdził Ricciardo, podczas gdy Marko zapowiedział nudny cały sezon.Austriak ostatecznie zagroził odejściem Red Bulla z F1.
„Jesteśmy niezadowoleni ze sposobu, w jaki zarządza się tymi mistrzostwami". - oznajmił. „Jeżeli przestanie nam się opłacać startować, będziemy musieli rozważyć scenariusz wycofania się".
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Red Bull wzywa FIA do spowolnienia Mercedesa
Podobne: Red Bull wzywa FIA do spowolnienia Mercedesa




Podobne galerie: Red Bull wzywa FIA do spowolnienia Mercedesa
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit KTM
Newsletter
Galerie zdjęć