Formuła 1 » Aktualności F1 » Red Bull sypnięty za "potajemne testy"
Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) dostała anonimowy list o "potajemnych testach" zespołu Red Bull Racing, donoszą niemieckie media.
Jak informuje m. in. dziennik Bild, do skrzynki mailowej Federacji wpłynęła wiadomość ze Szwajcarii, jeśli wierzyć której Red Bull tuż przed startem tegorocznej rywalizacji wbrew przepisom jeździł aż sześć dni swoim bolidem na tzw. hamowni rolkowej w fabryce firmy AVL w Austrii. Czerwone Byki przez ogromne problemy z nowym silnikiem V6 turbo od Renault prezentowały się katastrofalnie na zimowych testach, ale podczas rozpoczynającego sezon GP Australii ich nowy kierowca Daniel Ricciardo sensacyjnie zajął 2. miejsce, zanim nie został zdyskwalifikowany za przekraczanie limitu chwilowego spalania.
Wiadomość o sekretnych testach Red Bulla została rozesłana dodatkowo do Mercedesa, Ferrari i Saubera.
Sprostowanie
Jednak z dużej chmury spadnie najprawdopodobniej mały deszcz. Później inna niemiecka gazeta Auto Bild Motorsport napisała, że w fabryce AVL faktycznie testowano bolid F1 z jednostką napędową Renault, lecz nie Red Bulla, a siostrzanej ekipy Toro Rosso. Co ważniejsze, samochód pozbawiono przedniego i tylnego skrzydła, nie dmuchano też na niego powietrza, co czyni testy legalnymi.
Jak informuje m. in. dziennik Bild, do skrzynki mailowej Federacji wpłynęła wiadomość ze Szwajcarii, jeśli wierzyć której Red Bull tuż przed startem tegorocznej rywalizacji wbrew przepisom jeździł aż sześć dni swoim bolidem na tzw. hamowni rolkowej w fabryce firmy AVL w Austrii. Czerwone Byki przez ogromne problemy z nowym silnikiem V6 turbo od Renault prezentowały się katastrofalnie na zimowych testach, ale podczas rozpoczynającego sezon GP Australii ich nowy kierowca Daniel Ricciardo sensacyjnie zajął 2. miejsce, zanim nie został zdyskwalifikowany za przekraczanie limitu chwilowego spalania.
Wiadomość o sekretnych testach Red Bulla została rozesłana dodatkowo do Mercedesa, Ferrari i Saubera.
Sprostowanie
Jednak z dużej chmury spadnie najprawdopodobniej mały deszcz. Później inna niemiecka gazeta Auto Bild Motorsport napisała, że w fabryce AVL faktycznie testowano bolid F1 z jednostką napędową Renault, lecz nie Red Bulla, a siostrzanej ekipy Toro Rosso. Co ważniejsze, samochód pozbawiono przedniego i tylnego skrzydła, nie dmuchano też na niego powietrza, co czyni testy legalnymi.
źródło: Bild, Auto Bild Motorsport
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Red Bull sypnięty za "potajemne testy"
Podobne: Red Bull sypnięty za "potajemne testy"
Podobne galerie: Red Bull sypnięty za "potajemne testy"
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit KTM
Galerie zdjęć
Newsletter

