Red Bull spodziewał się walczyć o piąte miejsce w klasyfikacji generalnej F1

Red Bull nie był przekonany na starcie tegorocznego sezonu Formuły 1, czy zdoła ukończyć go w czołowej piątce klasyfikacji generalnej konstruktorów, zdradził szef zespołu Christian Horner.

Rok temu producent popularnego napoju energetycznego zajął 4. miejsce w punktacji, nękany deficytem mocy silnika Renault. W sezonie 2016 jednostka napędowa francuskiego koncernu stała się dosyć nieoczekiwanie znacznie bardziej konkurencyjna i Red Bull wywalczył na niej wicemistrzostwo świata. Po drodze wygrał dwa wyścigi, jako jedyny team przerywając zwycięską passę dominującego Mercedesa.

Horner przyznał, że Czerwone Byki nie spodziewały się takiego obrotu spraw. „To był wspaniały rok dla teamu". - powiedział.

„Przystąpiliśmy do sezonu z bardzo małymi oczekiwaniami. Wydawało się, że będzie trudno znaleźć się w pierwszej piątce klasyfikacji konstruktorów".

„Tak więc zajmując drugie miejsce w tabeli konstruktorów, trzecie w klasyfikacji kierowców, wygrywając dwa Grand Prix, zdobywając pole position w Monte Carlo, zgarniając 16 podiów i mając Ricciardo przejeżdżającego cały dystans wszystkich wyścigów ze 100-procentową niezawodnością bolidu, zrobiliśmy olbrzymi postęp w ciągu 12 miesięcy".