Red Bull spodziewa się tracić w Monako przez silnik Renault tylko 0,2 sekundy - i móc je nadrobić

Kierowcy Red Bulla szacują, że deficyt mocy silnika Renault będzie spowalniał ich podczas eliminacji Formuły 1 w Monako tylko o 0,2 sekundy na okrążeniu. Daniel Ricciardo spodziewa się móc to nadrobić samymi ustawieniami bolidu oraz dobrą jazdą.

Podczas gdy broniącemu mistrzowskich tytułów i prowadzenia w klasyfikacjach generalnych sezonu Mercedesowi uliczny tor w Księstwie "nie leży", dla Red Bulla jest być może najdogodniejszy w całym kalendarzu. Ricciardo dwa lata temu zdobył na krętej i ciasnej pętli swoje jedyne jak dotąd pole position. Spytany, czy w najbliższą sobotę może wywalczyć kolejne, Australijczyk odpowiedział: „Tak myślę". Z kolei Max Verstappen tłumaczył: „Wciąż mamy mniej mocy - zobaczysz to wszędzie, na każdym torze. Plus inni mają jeszcze tryby kwalifikacyjne. Tylko tutaj jesteśmy w korzystniejszej sytuacji - nie zrobi to tak dużej różnicy. Podczas gdy normalnie rywale zyskują powiedzmy 0,4 - 0,5 sekundy, tutaj będzie to może 0,2 sekundy. Myślę, że przy takiej stracie możemy pracować". Ricciardo kontynuował: „Jeśli w Barcelonie byliśmy pół sekundy w tyle, tutaj stracimy może 0,2 sekundy. Ale trochę pewności siebie za kierownicą i dobre ustawienia bolidu, a te dwie dziesiąte sekundy mogą przyjść bardzo szybko na tego typu torze".

„(...) Jeśli tutaj czujesz to i złapiesz dobry rytm, możesz znaleźć ekstra dziesiątą albo dwie. Na bardziej otwartym torze trudniej to zrobić".

„(...) Nie jest tajemnicą, że zawsze jesteśmy tutaj dosyć dobrzy. W zeszłym roku okazaliśmy się niewystarczająco szybcy, ale w poprzednich latach na pewno mieliśmy odpowiednie tempo".

„Wszyscy mówili o trzecim sektorze w Barcelonie. Niewątpliwie szło nam w nim całkiem sprawnie, więc będziemy dość solidni. Byłbym zaskoczony, gdybyśmy nie byli przynajmniej blisko pole position. Powinniśmy tracić mniej niż 0,7 sekundy - ujmijmy to w ten sposób".