Red Bull pozostanie przy silnikach Renault co najmniej do 2017 roku - OFICJALNIE

Red Bull Racing podpisał z koncernem samochodowym Renault nową umowę na dostawę silników. Francuskie jednostki będą napędzać konstrukcje Adriana Neweya jeszcze co najmniej pięć lat.

Czerwone Byki już nie raz krytykowały motory Renault za mniejszą moc w porównaniu do konkurencji. Chętnych producentów zaopatrywać stajnię z Milton Keynes w swój produkt jednak nie było widać. Ferrari i Mercedes nie chcą dostarczać mocnych silników mistrzom świata, ponieważ pomaganie najgroźniejszej konkurencji to strzał w kolano. Red Bull nie miał więc większego wyboru, musiał przedłużyć kończący się w przyszłym roku kontrakt z Renault. Decyzję opóźniło nieco zamieszanie z ustalaniem, jakie jednostki napędowe będą obowiązywały od 2014 roku, niemniej przejście na V6 może w rzeczywistości pomóc Czerwonym Bykom, bowiem Renault konstruując nowy motor ma szansę, by dogonić konkurencję pod względem mocy. Co ciekawe, francuski koncern będzie od teraz opracowywał swój produkt przy współudziale Red Bulla, który pomoże ponadto stworzyć KERS. Z okazji podpisania nowej umowy dyrektor zarządzający Renault Sport F1 - Jean-Francois Caubet powiedział: „Jednostki V6 planowane na sezon 2014 to olbrzymie przedsięwzięcie i wkład, zasoby oraz ekspetyzy na życzenie opracowane przy udziale bolidu Formuły 1 autorstwa Red Bull Technology pomogą załodze Renault Sport F1 w Viry-Chatillon określić, zaprojektować i rozwinąć konkurencyjny silnik od początku obowiązywania nowych regulacji. Pomogą także zoptymalizować jego strukturalną integrację z podwoziem. To wsparcie to również korzyść dla naszych pozostałych partnerów, którzy będą mogli wykorzystywać ekspertyzy opracowane wspólnie przez Red Bull Racing oraz Renault Sport F1". Od sezonu 2012 silników Renault używać zamierzają Red Bull, Team Lotus, Lotus Renault GP i Williams.