Red Bull Ring zaimponował Formule 1

Formuła 1 jest pod wrażeniem toru Red Bull Ring, na który wróciła po 11 latach przerwy.

Królowa sportów motorowych ścigała się po austriackim obiekcie ostatnio w sezonach 1997-2003. Wtedy jego nazwa brzmiała A1-Ring.

Kilka lat później tor został przejęty przez Red Bulla i gruntownie odnowiony - przy zachowaniu układu samej pętli. Nie spodziewano się jednak, że producent napojów energetyzujących odmienił słynny obiekt aż tak. „Red Bull wykonał fenomenalną robotę z A1-Ringiem". - napisał Byron Young korespondent brytyjskiego Daily Mirror. To zdanie dobrze odzwierciedla odczucia całego padoku F1. Przygotowanie GP Austrii wzbudziło jednak i ogromną irytację - ogromnymi korkami w drodze na tor.

„Jest tyko jedna droga dojazdowa do Red Bull Ringu". - żalił się dziennikarz The Telegraph, Daniel Johnson.

Eric Boullier oraz Sam Michael - dyrektorzy McLarena - nawet zostawili swoje samochody parę kilometrów od toru i dalej poszli pieszo. Kevin Eason piszący dla The Times podsumował: „Red Bull przeobraził podstarzały tor w nową sportową chlubę Austrii. Szkoda tylko, że nikt nie pamiętał, aby zająć się również tym wiejskim systemem dróg".