Formuła 1 » Aktualności F1 » Raikkonen przekonany, że jego czas nadejdzie

Raikkonen przekonany, że jego czas nadejdzie
2012-06-01 - G. Filiks Tagi: Monte Carlo, Raikkonen, Lotus, Monako
Kimi Raikkonen uspokaja zmartwionych wynikiem stajni Lotusa w GP Monako przekonując, że prędzej czy później wspólnie z zespołem dopnie swego i wygra wyścig.
Do zmagań na Monte Carlo bolid Lotusa prezentował znakomite osiągi praktycznie wszędzie, dzięki czemu Raikkonen wywalczył dwa podia. Jednak w Księstwie "Iceman" przeciął metę nieoczekiwanie dopiero dziewiąty, 44 sekundy za triumfującym Markiem Webberem. Mimo monakijskiej wpadki Fin wciąż jest pewny siebie i nie ma wątpliwości, że gdy wreszcie uda mu się stuprocentowo spożytkować potencjał modelu E20, dojedzie nim na najwyższy stopień podium.
„Jeden wyścig nie zmienia tego, że byliśmy dosyć mocni wszędzie - nawet w Monako, przez większość weekendu". - powiedział Raikkonen. „Trasa Monte Carlo jest zupełnie inna od pozostałych torów i nie powinniśmy zbytnio zamartwiać się tym, jaki uzyskaliśmy na niej rezultat. Byliśmy szybcy wszędzie i zdobywałem podium. Trudno robić wszystko idealnie naraz, a właśnie tego potrzeba do wygrania Grand Prix. Zwyciężałem z innymi teamami i czuję, że Lotus też potrafi osiągać mocne wyniki. Nasz czas nadejdzie".
Duży wpływ na słabszą postawę Kimiego w Monako miały bez wątpienia problemy ze wspomaganiem kierownicy, które prześladują byłego mistrza świata już od zimowych testów. Do Monte Carlo stajnia Lotusa przywiozła swojemu zawodnikowi zupełnie nowy układ kierowniczy, zbudowany według jego wskazówek.
Niestety jak się okazało był jeszcze gorszy od starego. Po przejechaniu zaledwie jednego okrążenia Raikkonen kazał go wymontować, w związku z czym stracił cały pierwszy trening, w trakcie którego rywale ustawiali swoje samochody. Przez resztę weekendu 32-latek nie potrafił dorównać tempem zespołowemu partnerowi Romainowi Grosjeanowi. „W wyjątkowym Monako spróbowaliśmy innego (wspomagania kierownicy), lecz nie zdało ono egzaminu". - potwierdził Fin.„Nie da się sprawdzić, jak coś będzie funkcjonować na trasie Monte Carlo zanim tam pojedziesz. Nie możemy testować kiedy chcemy, poza tym ulice Księstwa i tak byłyby zbyt zakorkowane dla bolidu F1. Jestem zadowolony z bazowych ustawień (wspomagania), chociaż nadal pracuję z zespołem nad tym obszarem". - wyjaśnił.Raikkonen stwierdził także, iż należy docenić dwa punkty, które wywalczył podczas ostatniego wyścigu, bo wobec bardzo zaciętej rywalizacji, na koniec sezonu mogą mieć one olbrzymie znaczenie: „Jeżeli słaby występ w naszym wykonaniu oznacza zdobycie dwóch oczek, to nie jest aż tak źle. Punktowanie w takich momentach - gdy nie jesteśmy u szczytu formy - w ostatecznym rozrachunku może zrobić wielką różnicę".Szef Lotusa - Eric Boullier kilka dni temu przekonywał z kolei, że jeśli po 6 zawodach Raikkonen ma tylko 25 punktów straty do lidera klasyfikacji generalnej, to „wszystko się może zdarzyć".
„Mistrzostwa są jak najbardziej otwarte. Teraz jedziemy do Montrealu, na pierwszy tor w kalendarzu wymagający mniejszego docisku, gdzie E20 powinien być konkurencyjny". - dodał Francuz,
Do zmagań na Monte Carlo bolid Lotusa prezentował znakomite osiągi praktycznie wszędzie, dzięki czemu Raikkonen wywalczył dwa podia. Jednak w Księstwie "Iceman" przeciął metę nieoczekiwanie dopiero dziewiąty, 44 sekundy za triumfującym Markiem Webberem. Mimo monakijskiej wpadki Fin wciąż jest pewny siebie i nie ma wątpliwości, że gdy wreszcie uda mu się stuprocentowo spożytkować potencjał modelu E20, dojedzie nim na najwyższy stopień podium.
„Jeden wyścig nie zmienia tego, że byliśmy dosyć mocni wszędzie - nawet w Monako, przez większość weekendu". - powiedział Raikkonen. „Trasa Monte Carlo jest zupełnie inna od pozostałych torów i nie powinniśmy zbytnio zamartwiać się tym, jaki uzyskaliśmy na niej rezultat. Byliśmy szybcy wszędzie i zdobywałem podium. Trudno robić wszystko idealnie naraz, a właśnie tego potrzeba do wygrania Grand Prix. Zwyciężałem z innymi teamami i czuję, że Lotus też potrafi osiągać mocne wyniki. Nasz czas nadejdzie".
Duży wpływ na słabszą postawę Kimiego w Monako miały bez wątpienia problemy ze wspomaganiem kierownicy, które prześladują byłego mistrza świata już od zimowych testów. Do Monte Carlo stajnia Lotusa przywiozła swojemu zawodnikowi zupełnie nowy układ kierowniczy, zbudowany według jego wskazówek.
„Mistrzostwa są jak najbardziej otwarte. Teraz jedziemy do Montrealu, na pierwszy tor w kalendarzu wymagający mniejszego docisku, gdzie E20 powinien być konkurencyjny". - dodał Francuz,
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
2
Komentarze do:
Raikkonen przekonany, że jego czas nadejdzie
Podobne: Raikkonen przekonany, że jego czas nadejdzie



Podobne galerie: Raikkonen przekonany, że jego czas nadejdzie
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Lotus
Galerie zdjęć
Newsletter