Formuła 1 » Aktualności F1 » Raikkonen nie ma pretensji do Verstappena o kontakt na pierwszym okrążeniu

Raikkonen nie ma pretensji do Verstappena o kontakt na pierwszym okrążeniu
2018-07-02 - G. Filiks Tagi: Red Bull Ring, Austria, Formuła 1, Verstappen, Raikkonen
Kimi Raikkonen nie ma pretensji do zwycięzcy wyścigu Formuły 1 o GP Austrii Maxa Verstappena za kontakt na początku zawodów.
Kierowca Ferrari i gwiazdor Red Bulla niespodziewanie zajęli dwa pierwsze miejsca w szalonych zmaganiach na torze Red Bull Ring. Wygrał Verstappen, który wyprzedził Raikkonena na pierwszym okrążeniu. W tamtym momencie walczyli ze sobą jeszcze tylko o trzecie miejsce. Atakując Fina, Holender dotknął się z nim. To pomogło wyprzedzić, gdyż czerwony bolid złapał uślizg.
Raikkonen zgłosił przez radio, że został uderzony od tyłu. Incydent znalazł się pod lupą sędziów, ale Verstappen uniknął kary.
Po wyścigu Kimi zgodził się, że manewr rywala był „w porządku". „Oczywiście wiele się działo na pierwszym okrążeniu, a ja trochę ślizgałem się, nieco zboczyłem z wyścigowej linii jazdy w szóstym zakręcie i Max był bardzo blisko, gdy wjeżdżaliśmy w siódmy". - opowiadał "Iceman".
„Bolid przede mną (Valtteri Bottas - red.) trochę mi przeszkodził i (Verstappen - red.) mógł zaatakować. Próbowałem trzymać się po zewnętrznej".
„Trochę wpadłem w poślizg, bo odrobinę się dotknęliśmy, i straciłem pozycję".
„Poradziliśmy sobie w tamtej sytuacji najlepiej jak było można, nie eliminując się nawzajem z zawodów. (...) Tak czasami się zdarza, nie było to dla mnie idealne, ale było w porządku". - uznał.Verstappen ze swojej strony komentował: „To było twarde ściganie, ale dobre. kimi jest wystarczająco doświadczony, aby poradzić sobie w takiej sytuacji. Mieliśmy mały kontakt, ale myślę, że to korzystne dla sportu".
Niewiele brakowało, a dwa wielkie nazwiska stoczyłyby kolejny pojedynek na finiszu, tym razem już o triumf.
Verstappen pod koniec miał coraz większe problemy ze zużyciem opon i był doganiany przez Raikkonena. 38-latek jednak nie zdązył dopaść młodszego o 18 lat konkurenta. Na mecie dzieliło ich 1,5 sekundy.Spytany, czy mógł wygrać, gdyby miał jeszcze parę kółek więcej, Raikkonen odparł: „Jasne, było to możliwe, ale mieliśmy tyle okrążeń. Zawsze łatwo mówić »gdyby to, gdyby tamto«.
„Zasadniczo moim zdaniem mieliśmy dobrą szybkość, zwłaszcza na końcu. Było trochę trudno po zmianie opon, ale gdy zaczęły pracować, było dobrze".„Myślę, że wynik jest rozczarowujący - oczywiście wspaniale dla zespołu, że zdobyliśmy dużo punktów, w porównaniu z teamem, z którym walczymy w mistrzostwach (Mercedesem - red.). Oni mieli dość okropny dzień".
„Pod tym względem jest dobrze, lecz naturalnie chcemy zwyciężyć. I mieliśmy szybkość pod koniec, ale dziś nie doszło do tego".
GP Austrii - walka na pierwszym okrążeniu z perspektywy Kimiego Raikkonena, Maxa Verstappena i Valtteriego Bottasa
Kierowca Ferrari i gwiazdor Red Bulla niespodziewanie zajęli dwa pierwsze miejsca w szalonych zmaganiach na torze Red Bull Ring. Wygrał Verstappen, który wyprzedził Raikkonena na pierwszym okrążeniu. W tamtym momencie walczyli ze sobą jeszcze tylko o trzecie miejsce. Atakując Fina, Holender dotknął się z nim. To pomogło wyprzedzić, gdyż czerwony bolid złapał uślizg.
Raikkonen zgłosił przez radio, że został uderzony od tyłu. Incydent znalazł się pod lupą sędziów, ale Verstappen uniknął kary.
Po wyścigu Kimi zgodził się, że manewr rywala był „w porządku". „Oczywiście wiele się działo na pierwszym okrążeniu, a ja trochę ślizgałem się, nieco zboczyłem z wyścigowej linii jazdy w szóstym zakręcie i Max był bardzo blisko, gdy wjeżdżaliśmy w siódmy". - opowiadał "Iceman".
„Bolid przede mną (Valtteri Bottas - red.) trochę mi przeszkodził i (Verstappen - red.) mógł zaatakować. Próbowałem trzymać się po zewnętrznej".
„Poradziliśmy sobie w tamtej sytuacji najlepiej jak było można, nie eliminując się nawzajem z zawodów. (...) Tak czasami się zdarza, nie było to dla mnie idealne, ale było w porządku". - uznał.Verstappen ze swojej strony komentował: „To było twarde ściganie, ale dobre. kimi jest wystarczająco doświadczony, aby poradzić sobie w takiej sytuacji. Mieliśmy mały kontakt, ale myślę, że to korzystne dla sportu".
Niewiele brakowało, a dwa wielkie nazwiska stoczyłyby kolejny pojedynek na finiszu, tym razem już o triumf.
Verstappen pod koniec miał coraz większe problemy ze zużyciem opon i był doganiany przez Raikkonena. 38-latek jednak nie zdązył dopaść młodszego o 18 lat konkurenta. Na mecie dzieliło ich 1,5 sekundy.Spytany, czy mógł wygrać, gdyby miał jeszcze parę kółek więcej, Raikkonen odparł: „Jasne, było to możliwe, ale mieliśmy tyle okrążeń. Zawsze łatwo mówić »gdyby to, gdyby tamto«.
„Zasadniczo moim zdaniem mieliśmy dobrą szybkość, zwłaszcza na końcu. Było trochę trudno po zmianie opon, ale gdy zaczęły pracować, było dobrze".„Myślę, że wynik jest rozczarowujący - oczywiście wspaniale dla zespołu, że zdobyliśmy dużo punktów, w porównaniu z teamem, z którym walczymy w mistrzostwach (Mercedesem - red.). Oni mieli dość okropny dzień".
„Pod tym względem jest dobrze, lecz naturalnie chcemy zwyciężyć. I mieliśmy szybkość pod koniec, ale dziś nie doszło do tego".
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
1
Komentarze do:
Raikkonen nie ma pretensji do Verstappena o kontakt na pierwszym okrążeniu
Podobne: Raikkonen nie ma pretensji do Verstappena o kontakt na pierwszym okrążeniu




Podobne galerie: Raikkonen nie ma pretensji do Verstappena o kontakt na pierwszym okrążeniu
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć


Newsletter