Raikkonen: Skończenie z wyścigiem F1 na Monzy byłoby bardzo głupie

Kimi Raikkonen stwierdził, że Formuła 1 byłaby "bardzo głupia", gdyby pozbyła się ze swojego kalendarza toru Monza.

Kierujący najważniejszą serią wyścigową Bernie Ecclestone zapowiedział ostatnio skończenie z GP Włoch na kultowym obiekcie po sezonie 2016, ponieważ nie dostaje od organizatorów zawodów wystarczającej zapłaty. Jest bardziej prawdopodobne, że 83-latek straszył pozbyciem się wyścigu, by przygotować sobie odpowiedni grunt pod negocjacje nowego kontraktu z jego organizatorami.

Jednak wypowiedź Ecclestone'a podniosła larum wśród kibiców. Raikkonen poparł ostry sprzeciw fanów. „Słyszy się o możliwości skasowania wyścigu na Monzy. Moim zdaniem to byłoby bardzo głupie dla Formuły 1, dla każdego". - mówił Fin. „Oby nigdy do tego nie doszło.

„Ale nie my decydujemy o tych sprawach. Jednak dla Ferrari to ważne zawody.

„Niestety nigdy ich nie wygrałem, miejmy nadzieję jeszcze to zrobię. Monza jest bardzo fajnym torem". Z Raikkonenem zgodził się Daniel Ricciardo.

„Nie chciałbym usunięcia tego wyścigu". - powiedział kierowca Red Bulla. „Nie tylko ze względu na moje włoskie korzenie itp. Monza po prostu jest torem, który musi być częścią Formuły 1.

„Jest nią od tak dawna. GP Włoch to jeden z najlepszych wyścigów, biorąc pod uwagę kibiców, atmosferę, pasję. Jest jak zawody na Silverstone czy na Spa. Te wyścigi po prostu muszą zostać w kalendarzu.

„Są historią F1. (...) Monza to szybki obiekt. Ściganie się na nim jest dobrą zabawą".

Fernando Alonso natomiast bagatelizował wywiad udzielony przez Ecclestone'a włoskiemu dziennikowi La Gazzetta dello Sport.

„Myślę, że trzeba poczekać na oficjalne informacje w tej sprawie". - wyjaśniał Hiszpan. „Według mnie (Ecclestone) po prostu odpowiedział dziennikarzowi na pytanie, a oni umieścili to w gazecie. Więc zupełnie to nie jest oficjalne stanowisko".