Formuła 1  »  Aktualności F1  »  Raikkonen: Oba McLareny mnie stuknęły
Kimi Raikkonen

Raikkonen: Oba McLareny mnie stuknęły

2008-10-12 - W. Nogalski     Tagi: Fuji, McLaren Mercedes, Ferrari, Raikkonen
Kimi Raikkonen po wczorajszych kwalifikacjach zapewniał, że nie ma nic do stracenia, jednak w pierwszym zakręcie to on zachował ostrożność, w przeciwieństwie do szarżujących kierowców McLarena, przez których został wypchnięty daleko poza tor.

Kierowca Ferrari po wyścigu przyznał, że w pierwszym zakręcie został uderzony przez obu kierowców McLarena, przez co spadł na ósmą pozycję, a jego bolid został delikatnie uszkodzony. Ostatecznie Fin nie krył jednak zadowolenia z pierwszych od Grand Prix Węgier punktów.

„Wystartowałem bardzo dobrze, ale na wejściu w pierwszy zakręt nagle obok mnie pojawił się najpierw pierwszy, a później drugi McLaren”, powiedział mistrz świata.

„Oba we mnie uderzyły i nie miałem innego wyboru jak pojechać prosto. Nie tylko straciłem kilka pozycji, ale także przód mojego bolidu został uszkodzony.”

„Zdołałem odrobić straty i wyprzedzić kilku rywali, ale po pierwszym postoju byłem za Kubicą. Po drugim pit-stopie kilkukrotnie go zaatakowałem, ale Robert trzymał wewnętrzną i nie byłem w stanie go wyprzedzić. Raz koło w koło weszliśmy w trzeci zakręt i wiedziałem, że jeśli nie odpuści, wyląduję na poboczu.”
„Chwilę później moje opony zaczęły się kruszyć i musiałem odpuścić. Byłem rozczarowany tym, co się wydarzyło w pierwszym zakręcie, ale z drugiej strony cieszę się, że w końcu dojechałem do mety.”

„Niestety na skutek wypadku, przód bolidu zachowywał się dziwnie”, tłumaczył. „Heikki uderzył mnie zdecydowanie mocniej i przednie koła nie trzymały już tak dobrze. Nie chciałem nawet pytać zespołu, czy coś zostało uszkodzone.”

„Nie było źle, ale niestety nie byłem już na tyle szybki, aby dogonić rywali. Przed drugim postojem utknąłem za Rubensem Barrichello, co chyba kosztowało mnie drugie miejsce.”

„Ostatecznie był to dla mnie raczej trudny wyścig, stąd trzecia lokata. Mam jednak nadzieję, że to tylko początek lepszych wyników.”



źródło: Autosport

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
7

Komentarze do:

Raikkonen: Oba McLareny mnie stuknęły

Raikkonen: Oba McLareny mnie stuknęły
piekny lolo 2008-10-12 11:50
No Kimas oby tak dalej, zawsze za Kubicą
Raikkonen: Oba McLareny mnie stuknęły
jak_23 2008-10-12 11:53
W takim razie Kovaleinen powinien otrzymaać karę i to wyższą od Hamiltona bo udeżył Kimiego wjeżdżając na nawrót za Kimim.
Raikkonen: Oba McLareny mnie stuknęły
jarus_s 2008-10-12 11:54
Kimi dla mnie wykonales niezla robote.. a incydent w pierwszym zakrecie to.. szkoda gadac.. juz sie martwilem ze KUB nie da rady odeprzec Twoich atakow.. ewidentnie bylo widac roznice w szybkosci Ferrari i BMW na prostej.. Na szczescie pomogl troche Piquet, ktory troche postraszyl i sytuacja sie uspokoila.. Na szczescie dla nas bo KUB - 2 !!! :-)
Raikkonen: Oba McLareny mnie stuknęły
kevin0077 2008-10-12 14:21
Kimi to spoko gość, ma problemy z autem a i tak się nie skarży. Gdyby nie miał pewnie by był drugi. A i pokazał jak nałeży atakować, bo HAMilton by pewnie grzmotnął w Roberta.
Raikkonen: Oba McLareny mnie stuknęły
Esond 2008-10-12 17:15
Ham na bank by coś by zrobił Kubkowi - widać było to opanowanie pana miszcza jak pod koniec wyścigu chciał wyprzedzić Ferdka (całkowicie nieprzemyślane, ryzykowne i zbędne zachowanie ale o tym to już Ron i team nie wspomnie)
Raikkonen: Oba McLareny mnie stuknęły
donvito 2008-10-14 00:15
Kimi jest dobrym kierowcą, sportowcem... Nawet bym go lubił, gdyby nie te jego zachowania w padoku... Stracił przez to w moich oczach...
Raikkonen: Oba McLareny mnie stuknęły
Martina S 2008-10-14 20:42
brawo Kimi świetny wyścig ah tylko szkoda że nie ukończony na wyższym stopniu podium tak bym chciała zobaczyć w Brazylji Lewis z tobą przegrywa wszystko po raz drugi miałam taki sen no ale cóż tak już bywa że nie wszystkie marzenia się spełniają ale dla czego akurat trefiło na to