Racing Point chce być liderem środka stawki i zdobywać podia

Zespół Racing Point ma spore ambicje na sezon 2019 Formuły 1. Chce zająć czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktorów, a do tego oglądać, jak jego kierowcy zdobywają podia - bez pomocy szczęścia.

Ekipa kanadyjskiego miliardera Lawrence'a Strolla jest jak wiadomo nowym wcieleniem Force India. Team z Silverstone w latach 2015-2017 był liderem środka stawki mimo bardzo ograniczonego budżetu. Teraz pieniędzy mu nie brakuje, dlatego w długoterminowej perspektywie ma nadzieję walczyć nawet o najwyższe laury. W krótkoterminowej planuje z powrotem rozdawać karty za plecami czołówki. Czyli odbudować się po trochę słabszym sezonie 2018. Zespół zajął zeszłego roku siódmą pozycję w tabeli łącznej. Choć byłby dwa oczka wyżej, gdyby po zmianie właściciela nie wyzerowano mu dorobku punktowego. Wczoraj w Kanadzie zorganizowano prezentację Racing Point. Szef ekipy Otmar Szafnauer powiedział z tej okazji: „Długoterminowy cel to wprowadzić zespół na sam szczyt. Układamy cegiełki. Ważne, aby zrobić dobry krok naprzód w 2019 roku, wraz z początkiem tej nowej ery. Chcemy zasłużenie rywalizować o podia i mierzymy w mocny finisz w czołowej czwórce klasyfikacji generalnej".

Agresywny rozwój bolidu

Racing Point pokazał w środę bolid, który wyglądał jak połączenie maszyny z sezonu 2018 i nowej konstrukcji na sezon 2019.

Dyrektor techniczny Andrew Green wyjaśnił, że zespół wystawi na testach stosunkowo mało zaawansowany samochód, za to będzie go agresywnie rozwijał na początku sezonu - czego nie był w stanie robić w przeszłości. „Spodziewajcie się, że zaczniemy z dość zwykłym, »nudnym« bolidem, ponieważ zbudowaliśmy coś, co jak wierzymy jest pojazdem umożliwiającym zrealizowanie naszych planów na testy w Barcelonie. Chcemy w ich trakcie popracować nad niezawodnością i rozumieniem opon". - mówił Green.

„Zrobiliśmy co musieliśmy, aby przygotować samochód na prezentację, lecz za kulisami zawsze pracowaliśmy nad bolidem na pierwszy wyścig. Próbujemy uzyskać na Melbourne najlepsze osiągi jakie możemy".

„Planujemy zmodyfikować auto na pierwsze zawody i prawdopodobnie 2-3 kolejne. To będą dosyć znaczące zmiany, następnie wykonamy kolejny wielki krok naprzód w Barcelonie, podczas piątej rundy sezonu".

„Miejmy nadzieję, że gdy przylecimy do Europy, już będziemy mieć solidną platformę, z którą można pracować i którą można rozwijać".Brytyjczyk wytłumaczył też: „(...) W tym roku będziemy wdrażać usprawnienia do samochodu od razu gdy będą gotowe. Nie będziemy czekać i składać je w większe pakiety poprawek, lecz skupimy się na robieniu stopniowych postępów co wyścig".Ponadto 53-latek powiedział: „Jest prawdziwe poczucie, że teraz możemy pokazać ludziom, na co naprawdę nast stać. To nie jest nowy rozdział w historii zespołu. Jesteśmy dziś nową książką. W ciągu nadchodzących miesięcy zobaczycie, jak team rośnie i się rozwija, a osiągi bolidu będą ulegać poprawie w dość radykalnym tempie".

Andrew Green

Kierowcami Racing Point są Sergio Perez i Lance Stroll. Drugi z wymienionych to syn właściciela zespołu. Został ściągnięty z Williamsa, w miejsce Estebana Ocona.