Formuła 1 » Aktualności F1 » Promotor GP Malezji czuje się "naciągnięty" przez Ecclestone'a

Promotor GP Malezji czuje się "naciągnięty" przez Ecclestone'a
2017-05-04 - G. Filiks Tagi: Sepang, Bernie Ecclestone, Formuła 1, Malezja, Grand Prix, Wyścig F1
Promotor wyścigu Formuły 1 o GP Malezji poczuł się "naciągnięty" i "okantowany" przez byłego szefa mistrzostw Berniego Ecclestone'a, gdy usłyszał jak 86-letni Brytyjczyk przyznaje, że pobierał zbyt wysokie opłaty od organizatorów zawodów.
Ecclestone zarządzając F1 słynął z bezkompromisowego wyciągania dużych pieniędzy od krajów-gospodarzy Grand Prix za przywilej goszczenia królowej sportów motorowych. Natomiast gdy stracił władzę, doradził publicznie nowemu właścicielowi mistrzostw - amerykańskiej spółce Liberty Media - aby obniżyła organizatorom wyścigów corocznie składane daniny. „Podpisałem trochę bardzo dobrych umów. Organizatorzy zawodów płacą dużo pieniędzy i większość z nich - o ile nie wszyscy - nic nie zarabia, wręcz przeciwnie". - mówił niedawno. „Boję się, że prędzej czy później rządy krajów powiedzą »wystarczy« i zrobią pa pa".
Odnosząc się do państw, które już przestały przyjmować F1, Ecclestone powiedział wprost: „Pobieraliśmy od nich za dużo pieniędzy biorąc pod uwagę, co zapewnialiśmy w zamian". GP Malezji opuszczające kalendarz Formuły 1 po sezonie 2017, nie kryje oburzenia tym wyznaniem.
„Czuję się po prostu naciągnięty pod pewnymi względami". - mówi szef toru Sepang, Datuk Ahmad Razlan Ahmad Razali. „Chociaż nikt nie zmuszał nas do podpisania umowy".
„Ale powiedzieć coś takiego - jak mamy się czuć? Cały czas pobierano od nas za dużo pieniędzy i nie dostajemy tego, czego chcemy - dobrych wyścigów oraz dostępu do kierowców i zespołów. Oczywiście nikt nie przyłożył nam broni do głowy, ale po tego typu wypowiedziach nie czujemy się lepiej".„Czujemy się, jak byśmy zostali okantowani i nie dostajemy to, za co zapłaciliśmy".
Ecclestone jest niewzruszony.
„Nikt nie robił z niego głupka. Ciężko robić z ludzi idiotów. Jeżeli nimi są, to nimi są". - powiedział cytowany przez agencję prasową Reutera.
„Malezja wykonała bardzo dobrą robotę z wyścigami motocyklowymi, zakochał się w nich i widocznie zarabia na tym".„Na Formule 1 nie zarabia. Ja powiedziałem, że nie zapewnialiśmy produktu, za który zapłacili. Nie nasza wina. Widowisko nie zależy od nas".
„Na szczęście teraz - jeżeli Ferrari będzie dalej robiło swoje i inni będą robić tak samo - będziemy mieć bardzo dobre wyścigi. Wtedy sytuacja powinna być dużo lepsza dla promotorów. Powinni być w stanie sprzedawać bilety".
Ecclestone zarządzając F1 słynął z bezkompromisowego wyciągania dużych pieniędzy od krajów-gospodarzy Grand Prix za przywilej goszczenia królowej sportów motorowych. Natomiast gdy stracił władzę, doradził publicznie nowemu właścicielowi mistrzostw - amerykańskiej spółce Liberty Media - aby obniżyła organizatorom wyścigów corocznie składane daniny. „Podpisałem trochę bardzo dobrych umów. Organizatorzy zawodów płacą dużo pieniędzy i większość z nich - o ile nie wszyscy - nic nie zarabia, wręcz przeciwnie". - mówił niedawno. „Boję się, że prędzej czy później rządy krajów powiedzą »wystarczy« i zrobią pa pa".
Odnosząc się do państw, które już przestały przyjmować F1, Ecclestone powiedział wprost: „Pobieraliśmy od nich za dużo pieniędzy biorąc pod uwagę, co zapewnialiśmy w zamian". GP Malezji opuszczające kalendarz Formuły 1 po sezonie 2017, nie kryje oburzenia tym wyznaniem.
„Czuję się po prostu naciągnięty pod pewnymi względami". - mówi szef toru Sepang, Datuk Ahmad Razlan Ahmad Razali. „Chociaż nikt nie zmuszał nas do podpisania umowy".
Ecclestone jest niewzruszony.
„Nikt nie robił z niego głupka. Ciężko robić z ludzi idiotów. Jeżeli nimi są, to nimi są". - powiedział cytowany przez agencję prasową Reutera.
„Malezja wykonała bardzo dobrą robotę z wyścigami motocyklowymi, zakochał się w nich i widocznie zarabia na tym".„Na Formule 1 nie zarabia. Ja powiedziałem, że nie zapewnialiśmy produktu, za który zapłacili. Nie nasza wina. Widowisko nie zależy od nas".
„Na szczęście teraz - jeżeli Ferrari będzie dalej robiło swoje i inni będą robić tak samo - będziemy mieć bardzo dobre wyścigi. Wtedy sytuacja powinna być dużo lepsza dla promotorów. Powinni być w stanie sprzedawać bilety".
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Promotor GP Malezji czuje się "naciągnięty" przez Ecclestone'a
Podobne: Promotor GP Malezji czuje się "naciągnięty" przez Ecclestone'a



Podobne galerie: Promotor GP Malezji czuje się "naciągnięty" przez Ecclestone'a
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter