Premiera bolidu McLarena przełożona na styczeń

McLaren zapowiedział, że następca MP4-23 ujrzy światło dzienne dopiero w styczniu. Wypowiedzi członków zespołu mające wyjaśnić tak późną premierę jeszcze bardziej zaciemniają obraz sytuacji.

"Pierwsza wersja nowego pojazdu została ukończona już kilka tygodni temu" - mówi dyrektor techniczny zespołu Paddy Lowe. "W Formule 1 jest już normą, że bolid zaprezentowany na premierze diametralnie różni się od tego, który później pojawi się w Australii. Jest to niezależne od przepisów po prostu tak się dzieje." Po tegorocznej zmianie regulacji dotyczących aerodynamiki określanej przez Lowa "największą w historii F1", drużyna z Woking podwoiła wysiłki, aby zaprojektować jak najlepszą skorupę.

"Tak naprawdę zmiana przepisów spowodowała, że całą dokumentację nad dotychczasową aerodynamiką trzeba wyrzucić do kosza i zabierać się za projektowanie tak jakbyśmy byli nowym zespołem w F1, który dopiero od przyszłego sezonu ma wystawić swój pierwszy bolid" - twierdzi Doug McKierman.

"Dlatego w początkowej fazie bardzo łatwo o szybkie postępy. W zasadzie co 3 tygodnie możnaby pokazywać całkowicie nowy samochód, a w międzyczasie prezentować jeszcze kolejne generacje skrzydeł."

"Jednakże nam cała ta sytuacja bardzo się podoba, gdyż lubimy podejmować coraz to nowe wyzwania."