Pożary bolidów Gutierreza i Vergne'a - ustalono przyczyny obu incydentów

Już wiadomo, co wywołało ogień w bolidach Estebana Gutierreza oraz Jeana-Erika Vergne podczas pierwszej części dzisiejszych kwalifikacji do GP Japonii.Gutierrezowi samochód zapalił się w garażu. Pożar natychmiast ugaszono, dzięki czemu auto Saubera nie zostało naruszone i Gutierrez wrócił nim na tor. Przebrnął Q1, by w Q2 zająć 14. miejsce. Okazało się, że przyczyną ognia były opary paliwa. Jeszcze nie ustalono, dokładnie skąd pochodziły.

„Widok całej sytuacji robił wrażenie, ale paliwo spaliło się w powietrzu. Było go bardzo mało. Przy gorącym bolidzie i szybkim tankowaniu, co jakiś czas mamy takie zdarzenia. Nic nie uległo uszkodzeniu". - powiedział Tom McCullough, szef inżynierów w Sauberze. Z samochodu Vergne ogień zaczął wydobywać się na torze. Płomienie wychodziły przy tylnych kołach. Reprezentant Toro Rosso musiał zatrzymać auto. Przerwano też kwalifikacje. Francuz już nie wrócił do akcji i został sklasyfikowany na 18. lokacie. Po karze dla Adriana Sutila ruszy 17.Pożar był efektem zablokowania się tylnych hamulców po obu stronach bolidu.

„Może coś zaszwankowało w układzie hamulcowym, jeszcze nie jesteśmy pewni. Zespół bada sprawę". - mówił Vergne. Wiadomo, że dzisiejsza awaria nie jest związana z defektem przednich hamulców w obu bolidach Toro Rosso podczas rozegranego dwa tygodnie temu wyścigu o GP Korei.

Vergne liczy, iż pożar nie uszkodził mu poważnie wozu i jutro będzie mógł się nim normalnie ścigać.

„Miejmy nadzieję skrzynia biegów ocalała. Spodziewam się wystartować do zawodów bez żadnych problemów". - powiedział 23-latek.