Formuła 1  »  Aktualności F1  »  Podsumowanie sezonu 2010 - część II: Red Bull i McLaren na czele
Grand Prix Hiszpanii

Podsumowanie sezonu 2010 - część II: Red Bull i McLaren na czele

2010-12-01 - P. Pokwicki     Tagi: Kubica, Barcelona, Monte Carlo, Montreal, Istambuł, Formuła 1
Kontynuujemy nasze podsumowanie minionego sezonu Formuły 1. Dziś opiszemy jak przebiegała rywalizacja w pierwszych europejskich wyścigach oraz Grand Prix Kanady.

Piątym Grand Prix w tym roku była runda w Hiszpanii na torze Catalunya. Obiekt ten słynie z tego, że praktycznie nie da się tu wyprzedzać, co sprawia, że kwalifikacje są jeszcze ważniejsze niż zwykle. Najszybsi w czasówce byli kierowcy Red Bulla, jednak to niżej oceniany Mark Webber sięgnął po pole position - Vettel był drugi. Z drugiego rzędu ruszali Lewis Hamilton oraz faworyt lokalnej publiczności - Fernando Alonso. Robert Kubica zajął całkiem niezłe siódme miejsce.
  
O wygranej zadecydował start. Webber nie dał się napierającemu Vettelowi i rozpoczął swoją drogę po zwycięstwo, które ani przez chwile nie było zagrożone. Dalej jechali Hamilton, Alonso, Button i Schumacher. Pecha miał Kubica, który zetknął się w trzecim zakręcie z innym bolidem i stracił przez to kilka pozycji.
  
Wydawało się, że wyścig będzie "procesją" i jedyne zmiany nastąpią w boksach. Tak też się stało, gdyż w pit stopach Lewis Hamilton wskoczył na drugie miejsce przed Sebastiana Vettela, a Michael Schumacher na piąte przed Jensona Buttona. Brytyjczyk próbował odzyskać utraconą pozycję, ale nie był w stanie tego dokonać.
Na 54. okrążeniu błąd popełnił Sebastian Vettel. Niemiec wypadł z toru, ale udało mu się powrócić i kontynuować jazdę. Niestety kierowca Red Bulla stracił trzecią lokatę na rzecz Fernando Alonso.

O prawdziwym pechu mógł mówić Lewis Hamilton. Brytyjczyk odpadł z wyścigu dwa okrążenia przed końcem wyścigu, kiedy to pękła jego przednia lewa opona.
Grand Prix HiszpaniiGrand Prix Hiszpanii
Ostatecznie wyścig wygrał Webber przed Alonso i Vettelem. Dalej uplasowali się Schumacher, Button, Massa, Sutil i Robert Kubica. Prowadzenie w klasyfikacji generalnej utrzymał Jenson Button, ale tuż za nim znalazł się Fernando Alonso.

Kolejnym wyścigiem było Grand Prix Monako. Już przed weekendem mówiło się, że świetnie skonstruowany przez Adriana Neweya bolid Red Bulla, powinien być bezkonkurencyjny.Jak się później okazało, kierowcy zespołu z Milton Keynes nie mieli tak łatwo, a plany chciał im pokrzyżować Robert Kubica. Polak prezentował się bardzo dobrze przez całą sesję kwalifikacyjną i ostatecznie uległ tylko Markowi Webberowi. Kolejne miejsca zajęli Vettel, Massa, Hamilton i Rosberg. Z końca stawki musiał ruszać Fernando Alonso, który miał wypadek w trzeciej sesji treningowej.Podobnie jak w Hiszpanii, wszystko wskazywało na to, że o kolejności na mecie zadecyduje start oraz postoje w boksach. Niestety niezbyt dobrze wystartował Robert Kubica i Polak stracił pozycję na rzecz Vettela, tak więc z przodu jechały dwa Red Bulle.
  
Jeszcze na pierwszym okrążeniu doszło do incydentu - w tunelu rozbił sie Nico Hulkenberg i na tor musiał wyjechać samochód bezpieczeństwa. Przed wznowieniem wyścigu kolejność czołówki była następująca: Webber, Vettel, Kubica, Massa, Hamilton, Barrichello, Schumacher, Rosberg.Jedyną możliwością to zmiany kolejności była runda zjazdów na zmianę opon. W czołówce nie zaszły jednak większe zmiany, ale najwięcej zyskał Alonso, który ukończył wyścig na szóstej pozycji. Hiszpan zjechał na pierwszym okrążeniu do boksów i przejechał cały wyścig na jednym komplecie opon.
Grand Prix MonakoGrand Prix Monako
  
Ponownie zwyciężył Webber, a drugi był Vettel. Robert Kubica zanotował kolejny bardzo dobry występ i zakończył rywalizację na trzecim miejscu. Dalej uplasowali się Massa, Hamilton oraz Alonso. Prowadzenie w klasyfikacji generalnej objął Mark Webber, mając tyle samo punktów co Sebastian Vettel.Siódmym wyścigiem sezonu było Grand Prix Turcji na torze Istanbul Park. W kwalifikacjach znowu najszybszy okazał się Mark Webber. Australijczyk wyprzedził Lewisa Hamiltona, Sebastiana Vettela i Jensona Buttona. Kubica był siódmy, ustępując jeszcze kierowcą Mercedesa.
  
Wyścig zapowiadał się bardzo emocjonująco, gdyż kierowcy Red Bulla oraz McLarena byli poprzedzielani pomiędzy sobą. Webber wystartował bardzo dobrze i utrzymał prowadzenie, natomiast Hamilton został wyprzedzony przez Vettela i spadł na trzecie miejsce. Kierowca McLarena przed trzecim zakrętem wyprzedził jednak Vettela i odzyskał drugie miejsce.Po rundzie postojów po raz kolejny Hamilton spadł na trzecią lokatę, a drugi jechał Vettel. Mistrz świata z 2008 roku próbował atakować Niemca, ale bezskutecznie. Tymczasem Robert Kubica jechał na siódmym miejscu.
  
Na 40. okrążeniu doszło do niesamowitej sytuacji. Sebastian Vettel jechał coraz bliżej Marka Webbera i w końcu zdecydował się na atak. Niemiec zrównał się z Australijczykiem i odbił lekko w prawo, doprowadzając do kolizji. W jej wyniku Vettel odpadł z wyścigu, a Webber spadł na trzecią lokatę za duet kierowców McLarena.Chwilę później doszło do ciekawej walki pomiędzy duetem McLarena. Button wyprzedził na chwilę Hamiltona, jednak Lewis szybko zrewanżował się swojemu partnerowi, odzyskując pozycję.
  
Ostatecznie Hamilton wygrał pierwszy wyścig w tym sezonie, a dzięki drugiemu miejscu Buttona, McLaren zdobył drugi w tym sezonie dublet. Podium uzupełnił Webber, za którym dojechali kierowcy Mercedesa - Schumacher i Rosberg oraz Robert Kubica.Australijczyk z Red Bulla utrzymał prowadzenie w klasyfikacji kierowców, wyprzedzając o 5 punktów Jensona Buttona i o 9 oczek Lewisa Hamiltona.

Po roku przerwy, Formuła 1 wracała do Ameryki Północnej, a mianowcie do Kanady na tor w Montrealu. Ostatnim zwycięzcą wyścigu o Grand Prix Kanady był Robert Kubica.
Grand Prix TurcjiGrand Prix Turcji
  
Kwalifikacje zdominował Lewis Hamilton - Brytyjczyk pokonał drugiego Marka Webbera prawie o 0,3 sekundy. Jednakże Australijczyk otrzymał karę cofnięcia na starcie o 5 pozycji i z pierwszego rzędu ruszał Sebastian Vettel. Dalej ustawili się Fernando Alonso i Jenson Button. Robert Kubica zakwalifikował się na ósmym miejscu.Kolejność pierwszej czwórki na starcie nie uległa zmianie, jednak z tyłu doszło do kilku incydentów i jedni zyskali, a inni stracili. Awans zaliczył między innymi Robert Kubica, który znalazł się na szóstej pozycji.

W związku z tym, że opony zużywały się bardzo szybko, niektórzy kierowcy zjechali na swoje postoje już na piątym okrążeniu. Sytuacja zmieniała się bardzo szybko, a przez chwilę na prowadzeniu był nawet Sebastien Buemi.
  
Po szesnastym okrążeniu czołówką wyglądała następująco: Hamilton, Alonso, Button, Vettel, Webber oraz Kubica. W późniejszej części wyścigu polski kierowca stworzył na torze niebezpieczeństwo, zjeżdżając do boksów tuż przed nosem Adriana Sutila, który chwilę wcześniej go wyprzedził.W drugiej części rywalizacji Jenson Button wyprzedził Alonso, gdy ten został spowolniony przez dublowanego kierowcę i na czele wyścigu znalazły się dwa McLareny.
  
Kubica musiał zjechać na ostatni - trzeci pit stop na 11 okrążeń przed metą. Jednakże dzięki nowym oponom, kierowca Renault był w stanie wykręcić najlepszy czas wyścigu.
Grand Prix KanadyGrand Prix Kanady
W czołówce nie nastąpiły już zmiany i kolejny dublet zgarnął McLaren - zwyciężył Hamilton, a drugi był Button. Podium uzupełnił Fernando Alonso, który w pewnym momencie miał duże szanse na wygraną, niestety spadł za dwóch kierowców stajni z Woking. Dalej na metę wjechali Vettel, Webber, Rosberg oraz Kubica.
  
Przed powrotem do Europy na prowadzenie wyszedł Lewis Hamilton ze 109 punktami. Wyprzedzał on Jensona Buttona o trzy punkty oraz Marka Webbera o sześć. W klasyfikacji konstruktorów McLaren był przed Red Bullem oraz Ferrari.Już wkrótce zapraszamy na trzecią część podsumowania sezonu 2010, które będzie obejmowało wyścigi w Europie.



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Podsumowanie sezonu 2010 - część II: Red Bull i McLaren na czele