Formuła 1  »  Aktualności F1  »  Podsumowanie sezonu 2010 - część I: Dwie wygrane Buttona i pech Vettela
Grand Prix Bahrajnu

Podsumowanie sezonu 2010 - część I: Dwie wygrane Buttona i pech Vettela

2010-11-29 - P. Pokwicki     Tagi: Kubica, Melbourne, Sepang, Shanghai, Formuła 1, Bahrajn
Tegoroczny sezon Formuły 1 był bardzo emocjonujący, a walka o tytuł trwała do samego końca. Chcielibyśmy przypomnieć najciekawsze momenty i podsumować ten rok w czterech częściach.

Przed sezonem ciężko było typować faworytów do mistrzostwa - mówiono jednak o wielkiej czwórce, czyli zespołach Red Bull, Ferrari, McLaren oraz Mercedes GP. Zespoły  z Maranello oraz Woking chciały powrócić do wygrywania wyścigów po rozczarowującym sezonie 2009. Red Bull był na fali już pod koniec poprzedniego roku, natomiast Mercedes - wówczas jako Brawn GP sięgnąl po oba tytuły. Zespół zmienił Robert Kubica. Jako, że z Formuły 1 odszedł koncern BMW, Polak musiał poszukać sobie nowego pracodawcy. Ostatecznie trafił do Renault, gdzie nastąpiło wiele zmian w kierownictwie - między innymi szefem został Eric Boullier.

Sezon rozpoczął się od Grand Prix Bahrajnu na torze Sakhir. Z pole position ruszał Sebastian Vettel, dalej ustawili się Felipe Massa, Fernando Alonso, Lewis Hamilton, Nico Rosberg oraz Mark Webber. Robert Kubica startował z dziewiątego pola. Vettel utrzymał prowadzenie na starcie, a za jego plecami miejscami zamienili się kierowcy Ferrari. Miejsce na starcie zyskali również kierowcy Mercedesa: Rosberg, któremu udało się wyprzedzić Hamiltona i Schumacher, który przeskoczył z kolei Webbera. Pecha miał Kubica, który w drugim zakręcie miał kontakt z Sutilem i obaj kierowcy wpadli w poślizg, spadając na na koniec drugiej dziesiątki.
  
Wydawało się, że Niemiec z Red Bulla spokojnie dowiezie zwycięstwo, niestety w jego bolidzie pojawiły się problemy i Vettel poinformował przez radio zespół o utracie mocy. W rezultacie wykorzystali to obaj kierowcy Ferrari, jak i również Lewis Hamilton. Vettel zdołał utrzymać czwartą pozycję, broniąc się do końca przed atakami Nico Rosberga.Robert Kubica walczył przez cały wyścig o to, aby wskoczyć do punktowanej dziesiątki, ale nie dał rady. Ostatecznie zajął jedenaste miejsce i do Australii ruszał z zerowym dorobkiem na koncie.

Następnie kierowcy przybyli do Melbourne na Grand Prix Australii. Kwalifikacje ponownie wygrał Vettel, który udowadniał, że Red Bull ma bardzo konkurencyjny bolid. Dalej byli Webber, Alonso i Button. Robert Kubica ponownie zakwalifikował się na dziewiątej pozycji.
  
Wyścig zapowiadał się emocjonująco, gdyż nawierzchnia toru Albert Park była wilgotna i kierowcy ruszali na oponach przejściowych. Prowadzenie utrzymał Vettel, tymczasem Alonso spadł na koniec stawki po kontakcie z Buttonem. Na bardzo dobre - czwarte miejsce awansował Robert Kubica. Chwilę później na skutek kolizji Buemiego i Kobayashiego na tor musiał wyjechać samochód bezpieczeństwa.Tor zaczynał przesychać i kierowcy zdecydowali się zjeżdżać po opony przeznaczone na suchą nawierzchnię. Jako pierwszy uczynił to Jenson Button i jak się później okazało, była to idealna decyzja. Po serii pit stopów na czele jechał Vettel przed Buttonem, Kubicą, Rosbergiem i Hamiltonem.
Grand Prix AustraliiGrand Prix Australii
  
Pecha ponownie miał Vettel. Na 26. okrążeniu w jego bolidzie wystąpiła awaria hamulców i Niemiec musiał zakończyć rywalizację. Chwilę później do boksów zjechali Hamilton, Rosberg oraz Webber, którzy zdecydowali się jechać na dwa postoje. Za jadącym na drugim miejscu Kubicą znaleźli się Massa oraz Alonso, ale nie byli w stanie przeprowadzić skutecznego ataku.Trójka która zmieniała opony szybko dogoniła Kubicę oraz duet Ferrari i walka o miejsca 2-7 stała się bardzo ciekawa. Na 57. okrążeniu doszło do incydentu pomiędzy Hamiltonem i Webberem - obaj stracili szanse na walkę o czołowe lokaty.

Ostatecznie triumfował aktualny wówczas mistrz świata - Jenson Button, przed Robertem Kubicą oraz Felipe Massą. Prowadzenie w klasyfikacji generalnej utrzymał Alonso.Trzecim Grand Prix w tym sezonie było Grand Prix Malezji na torze Sepang. W sezonie 2009 wyścig na tym obiekcie został przerwany ze względu na ulewę nad torem. Deszcz zapowiadano również na sobotnie kwalifikacje w tym roku i prognozy okazały się trafne.

W trudnych warunkach złe decyzje podjeli stratedzy Ferrari i McLarena. Ich kierowcy zajęli dalekie pozycje w czasówce - Button 17, Alonso 19, Hamilton 20, Massa 21. W Q2 najlepiej radzili sobie Vettel, Kubica oraz Sutil, jednak żaden z tej trójki nie sięgnął po pole position.
  
W najważniejszym momencie to Mark Webber był najszybszy i zdobył pierwsze pole startowe. Do niedzielnego wyścigu z pierwszej linii ruszał również Nico Rosberg, a dalej ustawili się Vettel, Sutil, Hulkenberg i Kubica.
Grand Prix MalezjiGrand Prix Malezji
Znakomicie wystartował Vettel, który szybko poradził sobie z Nico Rosbergiem oraz Markiem Webberem. Podobna sytuacja wystąpiła za plecami czołowej trójki, gdzie Robert Kubica uporał się z Hulkenbergiem i Sutilem.

Tymczasem z tyłu do odrabiania strat wzięli się kierowcy McLarena oraz Ferrari. Najlepiej radził sobie Lewis Hamilton, który po czterech okrążeniach jechał już na dziesiątym miejscu. Jednakże Brytyjczyk w brzydki sposób odpierał ataki Witalija Pietrowa.Na czołowych pozycjach nie działo się zbyt wiele i wszystko wskazywało na to, że Vettel wreszcie wygra swój pierwszy wyścig w tym sezonie, a Red Bull sięgnie po dublet. W samej końcówce Fernando Alonso walczył jeszcze z Jensonem Buttonem o siódme miejsce, ale w bolidzie Hiszpana awarii uległ silnik.
  
Wygrał Vettel, a cztery sekundy za nim przyjechał Mark Webber. Trzeci był bardzo równo jeżdżący Nico Rosberg, a czwarty Robert Kubica, który również pokazał się z dobrej strony.Prowadzenie w klasyfikacji z 39 punktami objął Massa - dalej byli Alonso, Vettel, Button, Rosberg, Hamilton i Kubica. Polak tracił do Brazylijczyka tylko dziewięć oczek.

Czwartym wyścigiem - ostatnim przed powrotem do Europy, było Grand Prix Chin w Szanghaju. Kwalifikacje ponownie zostały zdominowane przez Red Bulla - pierwsze pole wywalczył Vettel, a drugie Webber. Z drugiej linii ruszali Alonso oraz Rosberg, a Robert Kubica był ósmy.
  
Wyścig był niesamowicie emocjonujący i obfitował w wiele zwrotów akcji. Najlepiej ruszył Alonso, ale okazało się, że popełnił falstart za co został później ukarany. Chwilę później po wypadku Liuzziego, Buemiego oraz Kobayashiego na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa. Część kierowców zdecydowała się wówczas zmienić opony na przejściowe, co okazało się złą decyzją.
Grand Prix ChinGrand Prix Chin
W wyniku tych zmian czołówka wyglądała następująco: Rosberg, Button, Kubica oraz Pietrow. Wyścig zapowiadał się idealnie dla tej czwórki, gdyż mieli oni czterdzieści sekund przewagi nad kierowcami Red Bulla.

Wszystko zmieniło się na 21. okrążeniu, kiedy to swoje przednie skrzydło stracił Jaime Alguersuari. Sędziowie zdecydowali o wypuszczeniu samochodu bezpieczeństwa i walka rozpoczęła się na nowo. Wówczas niesamowitą szarżą popisał się Lewis Hamilton. Brytyjczyk wyprzedził Pietrowa, Kubicę oraz Rosberga i znalazł się za swoim kolegą z teamu - Jensonem Buttonem.
  
Ostatecznie Button wygrał swój drugi wyścig w tym sezonie. Drugi był Hamilton, a podium uzupełnił Rosberg. Dalej byli Alonso, Kubica, Vettel, Pietrow, Webber, Massa oraz Schumacher.

Prowadzenie w klasyfikacji generalnej objął Jenson Button, który nieco odskoczył od reszty stawki. Brytyjczyk miał dziesięć punktów przewagi nad Rosbergiem, jedenaście nad Alonso i Hamiltonem, piętnaście nad Vettelem i dziewiętnaście nad Massą. Robert Kubica był siódmy ze stratą dwudziestu oczek.

W klasyfikacji konstruktorów przewodził McLaren przed Ferrari i Red Bullem, ale wydawało się, że to team z Milton Keynes dysponuje najlepszym bolidem. Austriacka ekipa straciła jednak wiele punktów przez pecha.

Już wkrótce zapraszamy na drugą część podsumowania sezonu 2010, które będzie obejmowało wyścigi w Hiszpanii, Monako, Turcji oraz Kanadzie.



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Podsumowanie sezonu 2010 - część I: Dwie wygrane Buttona i pech Vettela