Pirelli wymaga obszernych testów opon na sezon 2014 - tegorocznymi bolidami

Chcąc uniknąć w przyszłym roku problemów z oponami, jakie zdominowały trwającą edycję mistrzostw Formuły 1, Pirelli walczy o możliwość dokładnego sprawdzenia zimą swojego nowego ogumienia na sezon 2014, jeszcze zanim ruszą oficjalne testy. Zamierza porządnie je wypróbować aktualnymi bolidami. Tegoroczne opony Pirelli okazały się zbyt delikatne i nieprzewidywalne, w efekcie niebezpieczne. Podczas wyścigu o GP Wielkiej Brytanii czterem kierowcom eksplodowały przy dużej prędkości. Od GP Węgier włoski dostawca zacznie przywozić gumy z poprzedniego sezonu. Takie same zostaną tylko mieszanki. Pirelli nie chce powtórki w przyszłym roku, a ryzyko stworzenia niewłaściwych opon będzie większe niż kiedykolwiek. Trzeba bowiem przygotować ogumienie pod zupełnie nowe bolidy. Wyścigówki na przyszły sezon z powodu rewolucji przepisów technicznych i zmiany silników będą całkiem inne. „Musimy przygotować należyty program prywatnych testów przed sezonem 2014, ponieważ standardowe zimowe jazdy to za mało". - powiedział Paul Hembery, dyrektor Pirelli ds. sportów motorowych. „(...) Trzeba też zrobić testy na mokrym torze. Ludzie mówią, że w symulatorach przyszłorocznym bolidom koła ślizgają się na czwartym i piątym biegu.

Paul Hembery

„Nie sądzę, by którykolwiek kierowca chciał, aby na starcie pierwszego mokrego wyścigu utknął w pierwszym zakręcie, bo koła kręcą mu się w miejscu".

Pirelli planuje przeprowadzić prywatne testy opon na sezon 2014 jeszcze w tym roku. Rozważa sesję na torze Interlagos po finałowym GP Brazylii, a w grudniu zajęcia na Bliskim Wschodzie. Zamierza sprawdzać swoje ogumienie tegorocznymi samochodami najlepszych zespołów. Skoro na przyszły sezon teamy szykują zupełnie nowe wozy, powinno być łatwiej uzyskać zgodę tych stajni, których auta nie zostaną wykorzystane.„Parę ekip jest zainteresowanych udostępnieniem nam bolidu". - wyznał Hembery. „Wyszła propozycja testów samochodem z sezonu 2011. (...) Ale wolałbym użyć tegorocznych wozów.

„Najlepiej byłoby zacząć od testów zaraz po zakończeniu sezonu, w Brazylii. Wzięlibyśmy jeden czy dwa bolidy - nie ma znaczenia, których teamów, byle były to szybkie auta.

Paul Hembery rozmawia z szefem F1 - Bernie'em Ecclestone'em

„Następnie chcielibyśmy udać się w grudniu na Bliski Wschód - także z jednym lub dwoma samochodami - i zrobić coś podobnego. Bolidy z sezonu 2013 są najszybsze oraz najbardziej agresywne, jakie aktualnie można użyć".