Pirelli nie zamierza przywozić specjalnych opon na GP Meksyku na prośbę Hamiltona

Pirelli oddaliło nietypową prośbę Lewisa Hamiltona o przygotowanie odrębnego rodzaju opon na wyścig Formuły 1 w Meksyku następnym razem.

Kierowcom wyjątkowo brakowało przyczepności na torze Autodromo Hermanos Rodriguez zeszłego tygodnia, co skłoniło mistrza świata pokonanego przez Nico Rosberga do zaproponowania po zawodach: „Myślę, że trzeba zrobić specjalne ogumienie na ten wyścig, ponieważ potrzebujemy więcej przyczepności". Jednak bolidy ślizgały się w Meksyku przede wszystkim dlatego, że wylano tam nowy asfalt i Pirelli przewiduje wzrost przyczepności na obiekcie imienia braci Rodriguez z biegiem czasu, jak było z innymi nowymi lub odnowionymi torami.

Włoski producent zapowiada tylko przywiezienie supermiękkiej mieszanki w przyszłym roku. W tym dostarczył na Autodromo Hermanos Rodriguez opony miękkie i pośrednie, dokonując ostrożnego wyboru ze względu na brak danych o meksykańskiej pętli.

„Zawsze jest bardzo ciężko, kiedy pojawiasz się na nowym torze, ponieważ nigdy nie wiesz, jak będzie reagować nawierzchnia, gdy bolidy będą jeździć po niej pierwszy raz". - tłumaczył serwisowi Autosport dyrektor Pirelli w sportach motorowych Paul Hembery. „Gdy przypomnisz sobie pierwszy wyścig w Austin, asfalt też był bardzo gładki, podobny jak tutaj".

„Jednak rozegrano na nim wiele zawodów i radykalnie się zmienił".

„Soczi to kolejny bardzo podobny przypadek, ale ten obiekt nie jest używany dużo, dlatego pozostaje bardzo śliski". „Prawdopodobnie w następnym sezonie będziemy mieć supermiękkie ogumienie w Meksyku, jeśli i tak będziemy typować po trzy mieszanki na wyścig".

„Ale jest mało prawdopodobne, abyśmy zrobili specjalne opony". - podsumował.