Pietrow zachwycony poprawkami Caterhama. "Bolid ma zdecydowanie więcej docisku"

Obfite opady deszczu szalejące po torze Silverstone co prawda mocno utrudniły wczoraj kierowcom prace nad ustawianiem bolidu i wdrażaniem nowych części, ale Caterham przywiózł do Wielkiej Brytanii tak duże usprawnienia, że nawet na nawierzchni zalanej wodą dało się bez problemu odczuć różnicę, jaką zapewniają. Według Witalija Pietrowa pakiet złożony m. in. ze zmienionego wydechu, stref bocznych, osłony silnika, podłogi oraz przedniego skrzydła, wyraźnie przyśpieszył zielono-żółtą wyścigówkę. Słowa Rosjanina potwierdzają wyniki piątkowych treningów - popołudniową sesję jego zespołowy partner Heikki Kovalainen zakończył na bardzo wysokim 7. miejscu. „Pogoda trochę pokrzyżowała nam plany, ponieważ mieliśmy wiele elementów do sprawdzenia, ale widać wyraźne korzyści płynące z tego zestawu poprawek". - powiedział Pietrow serwisowi Autosport. „Bolid ma zdecydowanie więcej docisku i teraz musimy go trochę przestawić, aby dostosować do takiej konfiguracji". Witalij, który podczas pierwszego piątkowego treningu jeździł samochodem jeszcze w starej wersji, liczy na suchą sobotę, gdyż przed kwalifikacjami chciałby bardziej zgrać poprawki z bolidem i wykorzystać maksimum ich potencjału. „Dzisiaj (w piątek) byliśmy ostrożni, nie cisnęliśmy ile się da, ale od trzeciego treningu zaczniemy jeździć na pełnych obrotach. Zobaczymy, ile tak naprawdę dają nam te usprawnienia". - zapowiedział zawodnik z Wyborga.

„Ważne, by nie padało, bo trzeba zobaczyć, jak wypadamy na tle rywali. W deszczu bardzo trudno porównywać się do innych. Heikki był po południu ósmy (w rzeczywistości siódmy - przyp. red.), więc zobaczymy, co przyniesie sobota. W pierwszej sesji (Daniel) Ricciardo znalazł się w pierwszej piątce (był drugi - przyp. red.), zatem nigdy nie wiadomo, jak będzie. Na suchym torze łatwiej wszystko ocenić".