Formuła 1 » Aktualności F1 » Pietrow widzi szansę pozostania w Caterhamie na sezon 2013

Pietrow widzi szansę pozostania w Caterhamie na sezon 2013
Witalij Pietrow zdradził, że wbrew krążącym od pewnego czasu spekulacjom, jakoby z powodu utraty sponsorów był bardzo bliski opuszczenia Caterhama i całej Formuły 1 po sezonie 2012, jego sytuacja nie jest taka zła. Rosjanin ma realną szansę zachować posadę.
„Zespół chce dalej mnie mieć". - powiedział Pietrow serwisowi Autosport. „Moi menedżerowie i team cały czas negocjują kontrakt na przyszły rok, więc sprawa jest nadal otwarta. Są ze mnie dosyć zadowoleni, ale musimy dobić targu z paroma firmami i zobaczymy". Plotki o niepewnej przyszłości Pietrowa wywołała jego menedżerka Oksana Kosaczenko stwierdzając niedawno, że "Rakieta z Wyborga" za swoją jazdę nie otrzymuje pieniędzy, a „28-letni facet musi zarabiać". Wytykała również rosyjskim przedsiębiorstwom brak zainteresowania jedynym w F1 rodakiem i zagroziła, że jeżeli sytuacja nie ulegnie poprawie, jej klient najprawdopodobniej przejdzie do innej serii. Sam zawodnik wyjaśnia jednak, iż było to zwyczajowe „narzekanie", jakim Kosaczenko poszukując sponsorów podpiera się każdego roku.
„Nie jest źle". - zapewniał Witalij. „Postanowiliśmy po prostu zacząć rozmawiać teraz, narzekać trochę wcześniej niż zwykle. To dobra strategia. Pracujemy przez cały sezon, ale w paru ostatnich latach rozpoczynaliśmy pracę pod koniec roku. Dlatego umowy z Renault, a potem z Caterhamem, podpisywałem tak późno". Jeżeli Pietrow nie zbierze odpowiedniego budżetu, największe szanse przejąć jego posadę mają podobno rezerwowy stajni Giedo van der Garde z serii GP2 oraz Charles Pic z Marussii. Obaj także cieszą się wsparciem sponsorów.
„Zespół chce dalej mnie mieć". - powiedział Pietrow serwisowi Autosport. „Moi menedżerowie i team cały czas negocjują kontrakt na przyszły rok, więc sprawa jest nadal otwarta. Są ze mnie dosyć zadowoleni, ale musimy dobić targu z paroma firmami i zobaczymy". Plotki o niepewnej przyszłości Pietrowa wywołała jego menedżerka Oksana Kosaczenko stwierdzając niedawno, że "Rakieta z Wyborga" za swoją jazdę nie otrzymuje pieniędzy, a „28-letni facet musi zarabiać". Wytykała również rosyjskim przedsiębiorstwom brak zainteresowania jedynym w F1 rodakiem i zagroziła, że jeżeli sytuacja nie ulegnie poprawie, jej klient najprawdopodobniej przejdzie do innej serii. Sam zawodnik wyjaśnia jednak, iż było to zwyczajowe „narzekanie", jakim Kosaczenko poszukując sponsorów podpiera się każdego roku.
„Nie jest źle". - zapewniał Witalij. „Postanowiliśmy po prostu zacząć rozmawiać teraz, narzekać trochę wcześniej niż zwykle. To dobra strategia. Pracujemy przez cały sezon, ale w paru ostatnich latach rozpoczynaliśmy pracę pod koniec roku. Dlatego umowy z Renault, a potem z Caterhamem, podpisywałem tak późno". Jeżeli Pietrow nie zbierze odpowiedniego budżetu, największe szanse przejąć jego posadę mają podobno rezerwowy stajni Giedo van der Garde z serii GP2 oraz Charles Pic z Marussii. Obaj także cieszą się wsparciem sponsorów.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Pietrow widzi szansę pozostania w Caterhamie na sezon 2013
Podobne: Pietrow widzi szansę pozostania w Caterhamie na sezon 2013




Podobne galerie: Pietrow widzi szansę pozostania w Caterhamie na sezon 2013



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć