Pierwsze testy Ayrtona Senny w Formule 1

Ayrton Senna od początku swojej kariery w motosporcie wykazywał ogromny talent. W 1981 roku został mistrzem Formuły Ford 1600. Rok później okazał się najlepszy w Brytyjskiej oraz Europejskiej Formule Ford 2000. Rok później został mistrzem Brytyjskiej Formuły 3 co dało mu angaż w zespole Toleman, który wówczas brał udział w wyścigach Formuły 1. Pierwszy test - z Williamsem, odbywał się na torze Donington Park. Senna powiedział wówczas: "Za każym razem gdy się tu ścigam to zwyciężam. W 1981 w Formule Ford, rok później w Super Ford oraz w tym roku w Formule 3. Jest więc to tor, który mi pasuje". Na tor przyjechał również Frank Williams, który chciał zobaczyć Sennę w akcji. Brazylijczyk słuchał uważnie mechaników, a o testach powiedział: "Myślę, że Bóg daje mi prezent. Czekałem na to długi czas. Pomagało mi to jednak w byciu spokojnym".

Senna jeździł bardzo szybko. Jego czasy były lepsze niż etatowych kierowców Williamsa. Była to prawie sekunda różnicy. Frank Williams zorganizował testy dla Senny, mimo iż wiedział że Brazylijczyk nie trafi do jego zespołu. Następnie przyszedł czas na McLarena. "Jazda tym samochodem jest komfortowa. Łatwo go ustawić" - powiedział Senna. "Wyniki były świetne, lepsze niż tego oczekiwałem". Senna przyznał wówczas, że zrozumiał iż żeby wygrać w Formule 1 ważniejszy od kierowcy jest samochód.Na koniec testy z Tolemanem - przyszłym zespołem Senny. Wówczas Senna po raz pierwszy jechał bolidem z silnikiem turbo. Senna zaczął jazdę spokojnie, przyspieszając z okrążenia na okrążenie. Brazylijczyk szybko zaczął wykręcać świetne czasy - za kierownicą Tolemana był szybszy od najlepszego kierowcy tej ekipy - Derecka Warwicka.Po kilku zmianach w ustawieniach oraz przeschnięciu toru, Senna poprawił swój czas po południu. Jego czas wynosił 1:11,5 - co dałoby mu miejsce w pierwszej piątce w kwalfikacjach.

"Z pewnością nie jest to samochód, który może wygrywać wyścigi" - powiedział Senna. "Ciężko będzie konkurować z Ferrari, Renault czy Brabhamem. Jednak podium jest do osiagnięcia, kto wie - może już w przyszłym roku" - dodał.