Petrov: Muszę w końcu dojechać do mety

Vitaly Petrov jest zadowolony z mocnego początku sezonu dla Renault, który daje francuskiemu zespołowi niezagrożoną pozycję w piątce najlepszych ekip, obok Ferrari, Red Bulla, McLarena i Mercedesa.

Niestety rosyjski kierowca nie ma żadnego punktowego udziału w tak dobrym miejscu Renault, ponieważ w Bahrajnie, Australii i Malezji musiał wycofać się ze ścigania przed końcem zawodów. Petrov dał się poznać jak kierowca startujący niczym błyskawica, pokazał także, że dobrze radzi sobie w gęstym tłoku, potrafiąc uniknąć jakichkolwiek kontaktów z innymi kierowcami na torze. Jednak te wszystkie przymioty nie przełożyły się dotychczas na punkty, które dla Renault zdobywa jako jedyny Robert Kubica. "Ulepszamy nasz samochód cały czas, dodajemy nowe części aerodynamiczne i one działają tak jak powinny," wyjaśnił Petrov. "Bolid został znacznie poprawiony od Bahrajnu, ale potrzeba nam trochę czasu, aby zrozumieć, w którym dokładnie miejscu jesteśmy. To pozwoli nam lepiej przygotować się do kolejnych wyścigów." "W tym momencie jesteśmy szybcy, ale nie na tyle ile oczekujemy. Pracujemy nad tym, aby być coraz lepsi i bardziej konkurencyjni," powiedział Rosjanin."W porównaniu do GP2 wszystko jest tutaj zupełnie inne, nie tylko przyspieszenie czy hamowanie," stwierdził Petrov na pytanie o różnice pomiędzy F1, a GP2, w którym jest aktualnie panującym wicemistrzem.

"To zupełnie inny świat, tutaj ludzie pracują bez przerwy i to na najwyższych obrotach. Możliwe jest ulepszanie wszystkich części samochodu równocześnie.""Wszystko idzie w dobrym kierunku, ale nadal nie ukończyłem wyścigu, dlatego muszę tego w końcu dokonać. Pomoże to mi i moim inżynierom zrozumieć lepiej niektóre rzeczy."

Zapytany czy ma nadzieję na zdobycz punktową w Barcelonie, gdy F1 zawita do Europy, Vitaly pozostał realistą: "Będzie trudno, ale czemu mielibyśmy nie spróbować?" zakończył Rosjanin.