Perez zbyt "arogancki"?

Kariera Sergio Pereza w Formule 1 wisi na włosku nie tylko przez jego słabsze wyniki tego roku, ale też "arogancję", stwierdziły dwie poważane osoby z padoku.

Perez w ostatnich dniach dowiedział się, że straci posadę kierowcy McLarena i wobec małej liczby wolnych kokpitów na przyszły rok, bierze pod uwagę scenariusz, w którym będzie musiał opuścić "Jedynkę". Według szanowanego brazylijskiego dziennikarza Livio Oricchio, 23-latek rozczarował McLarena obok uzyskiwanych rezultatów również charakterem.

„Relacje między Meksykaninem i McLarenem nigdy się nie zawiązały". - powiedział korespondent gazety O Estado de S.Paulo. „W Formule Jeden nie chodzi tylko o zaangażowanie, ale o coś więcej. O interakcję, współpracę. Obie strony muszą iść ku tym samym celom, razem wygrywać i przegrywać.

„Perez nie jest typem człowieka, który tak robi".

Podobną opinię wyraził Jo Ramirez, były wieloletni menedżer McLarena, a także były doradca Pereza.

„Syndrom bycia kierowcą F1 trafił do jego (Pereza) głowy bardzo szybko". - tłumaczył. „'Checo' bardzo się rozwinął jako zawodnik przez trzy lata w Formule 1, niestety nie zanotował takiego progresu jako człowiek". Oricchio wyznał, że nie tylko personel McLarena, ale i Saubera - poprzedniego zespołu Pereza - żalił się na jego "aroganckie podejście".

„Przeprowadziłem z nim kilka wywiadów, nawet w tym roku". - mówił. „Nie patrzy w oczy i chce, by rozmowa jak najszybciej dobiegła końca.

„Relacje ludzkie mają bardzo wiele wspólnego z sukcesem w F1. Bez nich nigdzie nie zajdziesz".