Perez sfrustrowany byciem niezauważanym w F1

Byłeś w McL i co ? Nie zabłysłeś.

Zabłysnął w 2012 roku. Mam nadzieje, że trafi do jakiegoś lepszego zespołu. ps, ogarnijcie te filmiki! zróbcie żeby się nie włączały automatycznie! omg wszystko na siłę wciskają..

Teraz od błyszczenia na firmamencie McL jest gwiazda Alonso :-D

O jesteś jakby czytał alfonsa. No nie wiem dla mnie Perez robi sie wielkim gwiazdorem. W McLarenie w sezonie 2013 niczego wielkiego nie pokazał. A to, że raz czy dwa razy w sezonie pojedzie wyścig lepiej od Hulka to nie oznacza, że jest świetnym kierowcą. Ja to co najwyżej bym go nazwał dobrym kierowcą. Zresztą jak już pisałem w sezonie 2013 w Maku niczym wielkim sie nie wykazał. Mimo, że jeździł jak sam to nazwał w "topu F1". A McLaren to co nie top F1 a to, że mieli słaby bolid to inna sprawa. Mak przecież przynajmniej dla mnie to jeden z najbardziej utytułowanych teamów wiec niech nie przesadza, bo zaczyna sie wypowiadać jak mistszu alfons. Nic wielkiego tak jak juz pisałem w Maku nie pokazał. Gdyby był świetnym kierowcą, to by Buttona objeżdżał jak chciał. Button to nie Alonso czy Hamilton nie obrażając Buttona ale tak jest prawda. Tyle w temacie Moje zdanie@ zgadzam sie z tobą

Był w McLarenie tylko dlatego że miał duże zaplecze sponsorskie.Button go pokonał a Perez zasłynął tam scysją z Kimim w GP Monako no i tą walką z Buttonem w GP Bahrajnu.Checo jest bardzo dobrym kierowcą co udowodnił w Sauberze.Kto wie,może powalczy o coś więcej w GP Meksyku.

Bartek Iceman@ niczym szczególnym sie nie wykazał Perez jedynie ten wyścig o którym piszesz. W Bahrajnie gdyby był wybitnym kierowcą do dziś by jeździł w Maku, albo przynajmniej do sezonu 2014 czyli do zeszło rocznego sezonu. A tak.... No coż co prawda w Sauberze faktycznie jeździł dobrze to fakt, miał tam parę wyścigów, ale po za tym niczym szczególnym sie jak dla mnie nie wykazał.

Perez miał swoje 5 minut w 2013 roku w McLarenie i nie wykorzystał swojej szansy, wyraźnie przegrał z Buttonem. Jest dużo słabszy od Hulkenberga o czym świadczy ten, poprzedni, a nawet sezon 2013 gdzie Nico jeździł słabym Sauberem a i tak wygrał z Perezem który jeździł w McLarenie. Tak się chwali że wyścig w Bahrajnie poszedł mu tak super, tylko że Bahrajn to wyjątek potwierdzający regułę. To tak jakby uznać że Kimi był lepszy od Alonso w sezonie 2014 bo zajął wyższą od niego pozycję w Belgii. Dalej porównując Hulkenberga i Pereza. W sezonie 2012 zdobył 3 miejsca na podium, bardzo dobrym bolidem. Nico nie zdobył ani jednego przeciętnym bolidem Force Indii a i tak stracił do niego tylko 3 punkty w klasyfikacji generalnej. W dodatku jego współpracownicy z McLarena jak i Saubera twierdzą że jest zarozumiały i ciężko się z nim współpracuje. Nie zapominajmy że obok Maldonado i Grosjeana Perez jest najbardziej "wypadkowym" kierowcą w stawce. Biorąc te wszystkie fakty w całość nie rozumiem zdziwienia Pereza że nikt go nie chce. Nie się cieszy że w ogóle jeździ w F1

Won od groszka to super bezpieczny driver od mniej więcej gp kanady 2013 , porównywanie go z maldonado to oszczerstwo