Perez sfrustrowany byciem niezauważanym w F1

Sergio Perez denerwuje się, że mając od Force India słabszy bolid na sezon 2015 Formuły 1 nawet "doskonałą" jazdą nie może pokazać się dużym zespołom.

Meksykanin mimo dysponowania wolniejszym samochodem przedarł się na 8. miejsce w ostatnim GP Bahrajnu, po drodze przeskakując m. in. cenionego partnera teamowego Nico Hulkenberga, jednak występ ten bynajmniej nie doczekał się takiego rozgłosu jak ubiegłoroczny start "Checo" na torze Sakhir, zwieńczony czwartym w karierze podium. Perez żalił się na zdobywanie co najwyżej pojedynczych punków umiejętnościami, które jak wierzy mogłyby wystarczyć mu do zostania mistrzem świata F1.

„To wielka frustracja dla kierowcy, kiedy wiesz, że w odpowiednim bolidzie byś wygrywał". - mówił 25-latek. „Jestem przekonany, iż mając właściwy sprzęt, zwyciężałbym wyścigi i walczył o tytuł.

„Ciężko wyjaśnić ludziom, że pojechałeś świetne zawody, kiedy finiszujesz dziewiąty czy dziesiąty". - kontynuował.

„Jednak skoro jesteś szybszy o 0.2 sekundy na okrążeniu od zespołowego kolegi, który jest jednym z najlepszych kierowców wyścigowych świata i dojeżdżasz do mety 15 sekund przed nim, to naprawdę pojechałeś doskonały wyścig.

„Oczywiście ludziom ciężko to zobaczyć z zewnątrz". - powtórzył.

„Przez pięć lat startów w F1 nigdy nie miałem zwycięskiego bolidu, ani nawet takiego, którym zdobywa się podium, lecz stanąłem na podium czterokrotnie. Jedni kierowcy osiągają szczyt szybko, innym zajmuje to więcej czasu, ale mam nadzieję w końcu móc pokazać swój talent - tym autem czy innym - a następnie otworzyć sobie drzwi do topu F1". - dodał.