Osłona na bolid F1 typu "Tarcza" dała się Vettelowi we znaki

Sebastian Vettel przyznał, że był "oszołomiony" jadąc z osłoną na bolid Formuły Jeden typu "Tarcza" (z ang. "Shield") - w negatywnym znaczeniu tego słowa.

Lider klasyfikacji generalnej sezonu przetestował nowe zabezpieczenie na pierwszym piątkowym treningu GP Wielkiej Brytanii. Pokonał z nim jedno okrążenie. Kierowca Ferrari zdradził, że osłona miała zostać na dłużej, ale poprosił, aby zdjęto ją wcześniej.

„Wypróbowałem ją dzisiaj rano i byłem trochę oszołomiony". - mówił. „Gdy patrzysz do przodu, nie jest za dobrze. Myślę, że to przez krzywiznę, trochę zniekształca widok". Pojawił się też inny problem.

„Na prostej struga powietrza wpadała za tył mojego kasku i popychała mi głowę do przodu". - żalił się Niemiec.

„Mieliśmy planowany przejazd z tą osłoną, lecz nie spodobała mi się, więc ją wymontowaliśmy".

Spytany, czy osłona utrudnia wysiadanie z bolidu, Vettel dodał: „Na pewno nie pomaga".

„Co do wsiadania, nie ma to znaczenia, a co do wysiadania, prawdopodobnie bardziej chodzi o to, by się przyzwyczaić, więc to nie jest najważniejsza sprawa".

Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) jest zdecydowana wprowadzić na sezon 2018 jakąś formę dodatkowego zabezpieczenia głowy kierowcy i zapowiedziała niedawno, że jeśli nie wejdzie "Tarcza", to "Aureola" (z ang. "Halo").