Formuła 1  »  Aktualności F1  »  Okrążenie Spa-Francorchamps z Alexem Wurzem

Okrążenie Spa-Francorchamps z Alexem Wurzem

2008-09-04 - W. Nogalski     Tagi: Spa, Wurz
Kierowca testowy Hondy Alexander Wurz czterokrotnie brał udział w Grand Prix Belgi, które tradycyjnie rozgrywane jest na legendarnym torze Spa-Francorchamps.

Podobnie jak inni kierowcy, również Austriak jest wielbicielem ponad 7-kilometrowej pętli zlokalizowanej w sercu Ardenów.


Pole Position a.d. 2007 w wykonaniu Kimiego Raikkonena


„Spa jest klasycznym torem i właśnie dlatego jest to tak wspaniały obiekt. Ma wszystko czego chcą kierowcy: wzgórza, szybkie zakręty i długie proste. Zawsze z chęcią wracamy na Spa, chociaż pogoda może być tu naprawdę nieprzewidywalna. W przeciągu dziesięciu minut bezchmurna pogoda może się zmienić w ulewny deszcz, który zmienia wyścigi na Spa w dreszczowce.”
„Okrążenie jest niesamowicie długie, ale także szybkie. Pierwsza prosta przed zakrętem La Source jest bardzo krótka. Najważniejsze jest wyjście z pierwszego nawrotu, ponieważ prowadzi ono na długą sekcję pokonywaną na pełnym gazie. Eau Rouge w obecnych bolidach napędzanych silnikami V8 pokonywane jest na pełnym gazie, co nie oznacza, że nie trzeba przy tym myśleć. Jeśli zbyt mocno skręcisz koła, wytracisz zbyt dużo prędkości.”

„Następnie na pełnym gazie mkniesz pod górkę do Les Combes - zaczynasz hamować dopiero, gdy dojedziesz do początku tarki - czyli około 60 metrów przed zakrętem. Les Combes składa się z kombinacji zakrętów prawo-lewo-prawo, więc nie możesz przesadzić w pierwszym z nich, ponieważ zrujnujesz dwa kolejne i stracisz co najmniej pół sekundy.”

„Przed nawrotem Rivage wrzucasz na chwilę piątkę, zanim zwolnisz do dwójki. To bardzo zdradliwe miejsce, ponieważ na wejściu znajduje się potężna mulda, która skutecznie utrudnia hamowanie. Nieważne co byś robił z ustawieniami, w tym zakręcie bolid zawsze będzie podsterowny. Na wyjściu nawierzchnia opada na zewnątrz zakrętu, więc z pewnością bez kontroli trakcji kierowcy będą jechać tu cały czas bokiem.”

„Zakręt dziewiąty to całkiem szybki lewy, pokonywany na czwórce. Dosłownie dotykamy hamulca tylko po to, aby ustabilizować tył wozu. Na wyjściu jest bardzo niewiele miejsca, więc błąd może okazać się bardzo kosztowny.”

„Następny jest Pouhon - super-szybki podwójny lewy. Dojeżdżasz do niego na szóstym biegu, a podczas kwalifikacji tylko dotykasz hamulca i cały zakręt pokonujesz z gazem wciśniętym do połowy. Myślę, że to jeden z najtrudniejszych zakrętów, ponieważ pokonujesz go na absolutnej granicy przy prędkości około 230 km/h, a z każdym okrążeniem masz wrażenie, że możesz pojechać jeszcze odrobinkę szybciej.”

„Przed szykaną Fagnes znajduje się jeszcze krótka prosta. W pierwszy prawy zakręt wchodzisz bardzo późno. Asfalt w tym miejscu oferuje świetną przyczepność, więc możesz pojechać naprawdę szybko. Po kolejnej krótkiej prostej dojeżdżasz do zakrętu czternastego, który jest bardzo śliski, ale także bardzo ważny, ponieważ od tego miejsca jedziesz pełnym gazem pod górę aż do szykany Bus Stop.”

„Lewy zakręt Blanchimont pokonujesz pełnym gazem i dojeżdżasz do szykany Bus Stop, która w 2006 roku została przebudowana i obecnie jest jeszcze wolniejsza. W pierwszy zakręt wchodzisz późno, a na wyjściu walczysz z bardzo kiepską przyczepnością. Osobiście wolałem stary „przystanek autobusowy”, gdy drugi zakręt był pokonywany już na pełnym gazie, a bolidy były katapultowane w kierunku betonowych ścian. To było coś!”



źródło: Honda Racing F1

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Okrążenie Spa-Francorchamps z Alexem Wurzem