"Ogromnie podniecony" Hamilton nie może się doczekać kwalifikacji

Przebieg piątkowych treningów w Australii pobudził apetyt Lewisa Hamiltona na poznanie tegorocznego układu stawki. Podczas porannej sesji Brytyjczyk wspólnie z zespołowym partnerem Jensonem Buttonem zgarnął dwa pierwsze miejsca tabeli wyników, intensyfikując przypuszczenia dotyczące wysokiej formy McLarena. „Czujemy, że jesteśmy blisko, choć nadal nie wiadomo, z jakimi ładunkami paliwa jeżdżą inni". - powiedział Hamilton. „Czołówka powinna być dosyć ciasna. Wszystko rozegra się prawdopdoobnie między nami, może Red Bullem, Ferrari i Mercedesem. Sobota zapowiada się interesująco. Na trzecim treningu zawodnicy zwykle realizują ten sam program, dlatego już wtedy powinniśmy wiedzieć więcej o układzie sił. Jestem ogromnie podniecony". Deszczowe warunki po południu sprawiły, że większość drugiego treningu Lewis spędził nie na torze, a w garażu. Były mistrz świata zachowuje spokój, aczkolwiek podkreśla, że jutro rano musi odrobić zaległości, by do kwalifikacji przystąpić możliwie najlepiej przygotowanym: „Druga sesja nie była frustrująca, po prostu trochę nudna. Wolałbym spędzić ją w kokpicie.

„Podczas trzeciego treningu musimy ruszyć do akcji od razu i wykorzystać te 60 minut, wprowadzając właściwe zmiany w ustawieniach. Trzeba znaleźć dobry rytm. Jeśli chodzi o opony, to nie ułatwiają zadania. Zmuszenie ich do pracy przy niskich temperaturach jest trudne".