Oficjele F1 wybierają się na holenderski tor Assen

W Formule 1 znów mówi się o możliwej reaktywacji Grand Prix Holandii. W najbliższych tygodniach do ojczyzny Maxa Verstappena zawitają oficjele mistrzostw, by zobaczyć tor Assen.

Położona na północy kraju pętla dzisiaj gości przede wszystkim motocyklową serię MotoGP.

Na początku 2018 roku skontrolował ją dyrektor wyścigów F1 z ramienia FIA, Charlie Whiting. Brytyjczyk uznał, że obiekt potrzebuje tylko niewielkich modyfikacji, aby móc organizować najważniejsze na świecie zawody samochodowe. Niebawem oficjalną wizytę na Assen złożą przedstawiciele właściciela F1, amerykańskiej spółki Liberty Media.

Rozmawiał z nimi podczas zeszłotygodniowego GP Niemiec niejaki Lee van Dam, szef projektu przywrócenia GP Holandii do kalendarza królowej sportów motorowych.

„Mieliśmy dobre spotkanie". - mówił portalowi Motorsport.com. „Wszystko przebiegło bardzo pozytywnie. W ciągu dwóch lub trzech tygodni zjawią się na Assen, rzucić okiem na tor".

Mapka toru Assen

„Whiting odwiedził tor w imieniu FIA, teraz to FOM zobaczy, czy Assen może być odpowiednim miejscem dla Formuły 1".

„(...) Miejmy nadzieję, że się uda. Według nas wygląda to dobrze".

Przedstawiciele Formula One Management przybyli na Assen już wcześniej, gdy rozgrywano tam zawody MotoGP. Tyle, że nie były to osoby z najwyższego szczebla.

„Przyjęli tor bardzo pozytywnie". - powiedział van Dam. Holandia ma nadzieję na nowo gościć F1 od 2020 lub 2021 roku.

Dotąd rozegrano 30 edycji GP Holandii zaliczanych do Mistrzostw Świata Formuły 1. Wszystkie odbyły się na torze Zandvoort. Ostatni raz startowano na nim w 1985 roku. Wygrał wówczas Niki Lauda.