Nowe zespoły ''firmami fasadowymi''?
Szef zespołu Renault Flavio Briatore nazwał nowe stajnie chcące rywalizować w F1 pod ograniczonym budżetem “firmami fasadowymi” czyli takimi, które nie prowadzą własnej działalności, a ich główną siłą jest nazwa - jak w przypadku zgłoszeń dotyczących Lotusa czy zespołu Brabham - które to nie mają zupełnie nic wspólnego z legendarnymi zespołami startującymi niegdyś w F1, a za tymi nazwami kryją się Litespeed i Formtech.
W Stambule szef Renault, podobnie jak pełniący podobne funkcje Stefano Domenicali z Ferrari, a także John Howett z Toyoty, odrzucili sugestie jakoby FOTA agresywnie i z niechęcią podchodziła do nowych stajni, bojąc się konkurencji.
Briatore w obliczu tego, że wycofuje się sponsor tytularny jego zespołu, wyraził frustrację że tę sytuację polityczną w F1 nazywa się wprost “wojną”.
"Grupa firm fasadowych złożyła swoje zgłoszenia. To bardzo destruktywne w tym momencie, kiedy negocjujemy ze sponsorami i ludźmi wspierającymi nas. Nie możemy zapominać przypadku Brawna, bez Mercedesa nie mieliby silników. To jasne. My jako Renault jesteśmy w F1 przez ostatnich dwadzieścia lat, a Ferrari przez sześćdziesiąt. Nie ma nic złego w nowym markach, jeśli jest to robione odpowiednio. Wygląda na to że Brabham może wejść jednocześnie walcząc o prawa do nazwy z tą rodziną. Tak więc to tylko firma fasadowa."
Włoch oskarżył także Maxa Mosleya o zbytnie panikowani po nagłym wycofaniu się Hondy.
"Nie jest aż takie pilne znalezienie trzech nowych zespołów. Wszyscy tu jesteśmy i w przyszłym sezonie, jeśli sytuacja będzie normalna, dalej tu będziemy." - zakończył Briatore.
Dodaj komentarz
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.