Formuła 1 » Aktualności F1 » Nick Fry obawia się Red Bulla

Nick Fry uważa, że na trzy wyścigi przed końcem sezonu możliwe są jeszcze wszystkie rozstrzygnięcia, jednak zwycięstwo zespołu Red Bull Racing w którejkolwiek z klasyfikacji byłoby ogromną niespodzianką.
Tracący 25 punktów do Jensona Buttona Sebastian Vettel musiałby wygrać pozostałe eliminacje licząc na pech lidera. W dużo lepszej sytuacji znajduje się Rubens Barrichello, ale walka wewnątrz zespołu Rossa Brawna raczej nie będzie miała miejsca. Fry przestrzega jednak przed pośpiechem w koronowaniu zespołu Brawn GP.
"Myślimy tylko o najbliższym wyścigu. Mamy świadomość tego, że Red Bull nie tylko zatrudnia bardzo utalentowanych ludzi, ale również posiada dwa razy większe zasoby. W ostatnich wyścigach mogą jeszcze sporo zdziałać. Jeśli będziemy mieli pecha, a oni to wykorzystają, to o wszystkim może zadecydować dopiero Grand Prix Abu Zabi. Nie dzielimy więc skóry na niedźwiedziu" - powiedział Fry. Dyrektor wykonawczy zespołu Brawn GP zdementował również plotki o niskiej odporności psychicznej Buttona.
"Nigdy czegoś takiego nie zauważyłem. Ludzie za bardzo to rozdmuchali. W dwóch przypadkach spadek formy był spowodowany kłopotami z autem. Na szczęście świetnie sobie z tym poradził, czego dobrym przykładem był wyścig w Singapurze. Szybko zapomniał o słabych kwalifikacjach i ponownie skoncentrował na zadaniu. Ważniejsza niż zwycięstwa jest regularna jazda i mam nadzieję, że Jenson zadba o to aż do końca sezonu. W zespole panuje pozytywna atmosfera, a on dobrze wykonuje swoją pracę. Oczywiście byłoby niepoważne twierdzić, że nie odczuwa żadnej presji, ponieważ ma świadomość, że inni mogą jedynie zyskać, a on stracić."
Tracący 25 punktów do Jensona Buttona Sebastian Vettel musiałby wygrać pozostałe eliminacje licząc na pech lidera. W dużo lepszej sytuacji znajduje się Rubens Barrichello, ale walka wewnątrz zespołu Rossa Brawna raczej nie będzie miała miejsca. Fry przestrzega jednak przed pośpiechem w koronowaniu zespołu Brawn GP.
"Myślimy tylko o najbliższym wyścigu. Mamy świadomość tego, że Red Bull nie tylko zatrudnia bardzo utalentowanych ludzi, ale również posiada dwa razy większe zasoby. W ostatnich wyścigach mogą jeszcze sporo zdziałać. Jeśli będziemy mieli pecha, a oni to wykorzystają, to o wszystkim może zadecydować dopiero Grand Prix Abu Zabi. Nie dzielimy więc skóry na niedźwiedziu" - powiedział Fry. Dyrektor wykonawczy zespołu Brawn GP zdementował również plotki o niskiej odporności psychicznej Buttona.
"Nigdy czegoś takiego nie zauważyłem. Ludzie za bardzo to rozdmuchali. W dwóch przypadkach spadek formy był spowodowany kłopotami z autem. Na szczęście świetnie sobie z tym poradził, czego dobrym przykładem był wyścig w Singapurze. Szybko zapomniał o słabych kwalifikacjach i ponownie skoncentrował na zadaniu. Ważniejsza niż zwycięstwa jest regularna jazda i mam nadzieję, że Jenson zadba o to aż do końca sezonu. W zespole panuje pozytywna atmosfera, a on dobrze wykonuje swoją pracę. Oczywiście byłoby niepoważne twierdzić, że nie odczuwa żadnej presji, ponieważ ma świadomość, że inni mogą jedynie zyskać, a on stracić."
źródło: autosport.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Nick Fry obawia się Red Bulla
Podobne: Nick Fry obawia się Red Bulla




Podobne galerie: Nick Fry obawia się Red Bulla
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter