Nasr przekonany o jeżdżeniu gorszym bolidem niż Ericsson

Felipe Nasr jest "stuprocentowo przekonany", że dostał od Saubera wadliwy ezgemplarz bolidu na sezon 2016, stąd jego ciągłe porażki z zespołowym partnerem Marcusem Ericssonem i wyjątkowo słabe wyniki.

Nasr ustąpił Ericssonowi w każdej z trzech dotąd rozegranych sesji kwalifikacyjnych. Dzisiaj w Chinach był gorszy od Szweda w Q1 o 0,3 sekundy, a w niedokończonym Q2 o prawie 2 sekundy. Dwa tygodnie temu w Bahrajnie niespodziewanie zajął w czasówce ostatnie, 22. miejsce.

„Jestem stuprocentowo przekonany, że samochód nie prowadzi się tak, jak powinien". - mówił Brazylijczyk.
„(...) Mam duże problemy, bolidowi generalnie brakuje stabilności, zwłaszcza podczas hamowania. Natomiast drugie auto teamu budzi zadowolenie".

„Odpowiada kierowcy odkąd tylko nim jeździ. Miałem okazję prowadzić je na testach w Barcelonie i też byłem zadowolony". Zmagający się z kłopotami finansowymi Sauber aktualnie nie ma dla Nasra nowego bolidu. Być może przywiezie go na następne GP Rosji.

Spytany, czy chciałby na próbę zamienić się samochodami z Ericssonem, 23-latek odpowiedział: „Dlaczego nie? Jestem za. Nie miałbym nic przeciwko. Zaproponujcie to jemu i zobaczcie, co powie".

Ericsson jednak twierdzi, że zwyczajnie stał się lepszy od Nasra. „Myślę, że pod koniec zeszłego roku byłem mocniejszy i zimą ciężko pracowałem, aby jeszcze się poprawić". - tłumaczył. „Czuję się pewnie w zespole i w bolidzie".

„Sądzę, że pokazuję w tym sezonie bardzo wyraźnie kto jest lepszy. Muszę więc robić swoje, ciężko pracować i dalej go pokonywać".